Zbliża się majówka. Wiele Polaków wyciągnie z kieszeni pokaźne kwoty. Tymczasem te pieniądze, mądrze zainwestowane, mogłyby zdziałać cuda w długim terminie.
Na weekend majowy Polacy średnio wydadzą 1 274 zł – wynika z Barometru Providenta. Oczywiście, należy kiedyś wypocząć i zabawić się, ale… należy robić to z pełną świadomością.
Chodzi nie tylko o to, by nie nadużywać alkoholu, nie tylko to mieliśmy na myśli. Chodzi także o to, by być świadomym, że każdy grosz się liczy. Nawet drobne sumy w długim terminie mogą się zmienić w spore kwoty,
Akcje i bitcoin zamiast majówki
Polacy kochają inwestować w nieruchomości, ale giełda czy kryptowaluty dały w ostatnich latach oszałamiające stopy zwrotu. Oczywiście, trudno liczyć na to, że zawsze będzie się trafiać w przysłowiową dziesiątkę inwestując, ale poniżej kilka przykładów, które działają na wyobraźnię.
Gdyby ktoś 10 lat temu, zamiast wydawać na majówkę 1 274 zł kupił bitcoiny. Miałby dziś około 174 540 zł w BTC! Oczywiście to przykład ekstremalny, gdyż bitcoin był jednym z najlepszych aktywów ostatnich 10 lat
A nasza giełda?
Także pozwala na zarabianie pokaźnych kwot pieniędzy. Gdyby ktoś zamiast jechać 10 lat temu na majówkę kupił akcje CD Projekt za 1 274 zł, dziś miałby około 8 tys. zł. I to pomimo, że okres od końca 2020 do końca 2022 roku był naprawdę fatalny dla notowań tej spółki. Po tym jak rozczarowała grą „Cyberpunk 2077” na konsole.
Położenie pieniędzy na CD Projekt 10 lat temu wymagało odwagi. Ale znajdźmy coś bardziej oczywistego. PZU to największa i najstarsza działająca polska firma ubezpieczeniowa. Od 2010 roku jest notowania na warszawskiej giełdzie. Gdyby ktoś 10 lat temu kupił akcje PZU za 1 274 zł, zamiast jechać na majówkę, dziś jego pakiet akcji byłby wart około 2 650 zł. Może to nie jest wielki majątek, ale w latach 2014-2023 skumulowana inflacja w Polsce wyniosła 44,63%, więc dziś wartość 1 274 zł sprzed 10 lat to de facto 880 zł. Inwestycja w akcje PZU pozwoliłaby chociaż ochronić kapitał przed inflacją.
Magia procentu składanego lepsza od magii alkoholi.
Zapewne w majówkę alkohol poleje się strumieniami w całej Polsce. Oczywiście, Polacy piją go nie tylko w długie weekendy majowe. Załóżmy, że każdy dorosły mężczyzna wydaje na niego 200 zł w skali miesiąca, czyli 2 400 zł w skali roku. Niedużo? Nawet małe sumy w długim terminie mogą zdziałać cuda. Oczywiście, trzeba je dobrze zainwestować.
Gdybyśmy zamiast wydać na alkohol 2 400 zł w 2024 roku, odłożyli tę sumę na lokatę oprocentowaną w skali roku na 4%, przy założeniu kapitalizacji rocznej odsetek, po 10 latach mielibyśmy 3 553 zł do wypłaty.
A gdybyśmy zamiast na lokacie, inwestowali na giełdzie 200 zł miesięcznie? I założyli, że będziemy zarabiać na naszych inwestycjach 10% rocznie, co jest ambitnym, ale nie niemożliwym zadaniem (bo można je zrealizować np. kupując jednostki funduszu ETF z ekspozycją na indeks S&P500 czy FTSE250)? Co wtedy?
Tekst przygotował FXMAG