- Dlaczego PLN jest pod presją? Jak słaby jest forint?
Kursy walut 2024: będzie się działo na FOREX
W ostatnim czasie polski złoty znajduje się pod presją wobec głównych walut, szczególnie dolara amerykańskiego. Niedawno kurs dolara wahał się w granicach 3,80-3,90 PLN, a obecnie przekracza 4 PLN.
“Umocnienie dolara to efekt zmniejszenia presji na obniżki stóp procentowych. Rosnące prawdopodobieństwo wygranej w wyborach prezydenckich przez Trumpa oraz lepsze dane z USA. Z kolei z perspektywy złotego, zmieniło się nastawienie ze strony RPP i oczekuje się, że stopy procentowe zostaną obniżone już w marcu przyszłego roku”. Powiedział FXMAG Michał Stajniak, wicedyrektor Działu Analiz XTB.
Analityk XTB wskazuje, że krótkoterminowe perspektywy sugerują prawdopodobne utrzymanie słabości złotego w stosunku do głównych walut.
“Niemniej złoty i tak pozostaje odporny na globalną niepewność. Co jest zobrazowane przez stabilność na koniec tygodnia, w porównaniu do węgierskiego forinta. W stosunku do euro para zbliżyła się do poziomu 410. Forint jest obecnie najsłabszy od grudnia 2022 roku. Wtedy za euro płaciliśmy powyżej poziomu 4,65 zł, a obecnie jest to poziom 4,35 zł” – przypomina.
Perspektywy złotego są jednak niepewne, głównie ze względu na sytuację zagraniczną:
W przyszłym tygodniu wybory w USA oraz decyzja Rezerwy Federalnej zadecydują o złotego, głównie względem dolara. Warto również wspomnieć, że przed nami listopadowa decyzja RPP. Podczas decyzji Rada będzie miała już w dyspozycji najnowsze projekcje inflacyjne. Choć trudno oczekiwać jasnych deklaracji, co do terminu obniżki, jeśli taki by się pojawił i wskazał jasno na końcówkę I kwartału przyszłego roku, nie można wykluczyć większej słabości złotego.
Tomasz Gessner, ekspert walutowy z Tavex, zwrócił uwagę na znaczną zmienność, którą obserwowaliśmy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy:
“Jeszcze 2 lata temu uczestnicy rynku przecierali oczy ze zdumienia, widząc główne waluty testujące pułap 5 zł. Od tego czasu sporo się zmieniło. Patrząc na wykresy widać jak na dłoni, że kursy głównych walut w ostatnich miesiącach wyraźnie wytracają już impet spadkowy. Tworząc struktury odwracające, co może sugerować rosnące prawdopodobieństwo osłabienia złotego”
„Choć Rada Polityki Pieniężnej wciąż utrzymuje stopy procentowe wysoko, jest to krok wyprzedzający związany z odskakującą inflacją po zdjęciu w poprzednich miesiącach tarcz inflacyjnych. Na razie nie zanosi się, aby w najbliższym czasie doszło do obniżki stóp. Dokładając do tego stale powiększane rezerwy złota przez NBP (420 ton, mających ponad 16% udział w całości aktywów rezerwowych). Są to elementy działające na korzyść złotego. Zwłaszcza w otoczeniu już luzujących swoją politykę monetarną, głównych banków centralnych”
Tomasz Gessner podkreśla jednak, że inwestorzy mogą odczuwać niepokój z powodu skali zadłużenia i deficytu, które w dużej mierze wynikają z ponoszenia kosztów związanych z ryzykiem geopolitycznym dostrzegalnym za naszą wschodnią granicą:
„Sporo w tej kwestii wyjaśnić powinno się w przyszłym tygodniu z uwagi na wybory prezydenckie w USA. Wygrana Kamali Harris to prosty przepis na dalszą eskalację toczącego się konfliktu. Z kolei wygrana Trumpa powinna prowadzić do rozwiązania owego konfliktu. Co mogłoby zdjąć nieco ryzyk z naszego regionu, a tym samym przyhamować inicjowane aktualnie osłabienie złotego” – zauważa.
Nastroje w Stanach Zjednoczonych, wpływ na dolara
Poza kontekstem Ukrainy warto mieć także na uwadze nastroje w samych Stanach Zjednoczonych:
„Wielu ekspertów ostrzega, że polaryzacja wśród społeczeństwa tuż przed wyborami jest na bardzo wysokim poziomie i niewykluczone, że niezależnie od wyniku wyborów mają prawo pojawić się społeczne niepokoje. Gdyby te wymknęły się spod kontroli, mogłoby to mieć także wpływ na rynek finansowy, co z kolei rozleje się pod postacią rosnącej awersji do ryzyka na resztę świata. I w takim otoczeniu złoty zawsze wyraźnie się osłabiał”. Obecnie zatem, po dwóch latach umacniania krajowej waluty, nieco więcej czynników wydaje się przemawiać za przynajmniej częściową korektą tego ruchu, w ramach której euro miałoby prawo przetestować okolice 4,60, natomiast dolar 4,30-4,40 – prognozuje Tomasz Gessner, ekspert rynku walutowego z Tavex
Tekst przygotował FXMAG