Oczekiwania inflacyjne w polskiej gospodarce spadają, jednak rosną koszty działalności gospodarczej. Dla wielu firm może być poważną barierą dla prowadzenia biznesu.
Inflacja w Polsce w kwietniu – nowe szacunki
Wskaźnik Przyszłej Inflacji (WPI) opracowany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), który wskazuje na kierunek zmian cen towarów i usług w gospodarce nie zmienił swej wartości w stosunku do ubiegłego miesiąca.
„O ile presja na przyspieszony wzrost cen płynąca z oczekiwań inflacyjnych konsumentów i przedsiębiorców w ostatnim czasie nieco osłabła, o tyle nasiliło się proinflacyjne oddziaływanie czynników pochodzących z samej gospodarki oraz jej otoczenia” – komentują analitycy BIEC.
Wśród proinflacyjnych czynników wymienia się przede wszystkim wzrost cen surowców na światowych rynkach. Mowa w szczególności o ropie naftowej i węglu, które wpływają na ceny energii. Jeśli chodzi o samą polską gospodarkę, wzrost inflacji mogą stymulować silna presja popytowa, wynikająca z wysokiej dynamiki wynagrodzeń. To także rekordowy wzrost zaangażowania kredytowego polskich gospodarstw domowych, polityka stymulacji popytu konsumpcyjnego czy nowe pogramy socjalne.
„Po stronie producentów obserwujemy coraz szybszy wzrost kosztów prowadzenia działalności gospodarczej w efekcie wyższych kosztów pracy, wyższych cen surowców, oraz wyższych kosztów utrzymywania mocy produkcyjnych. Ten wzrost kosztów, przy silnym popycie wewnętrznym przyczynić się może do odwrócenia tendencji do dezinflacji cen producentów (PPI), którą obserwujemy od jesieni 2022 roku, a to z kolei przełożyć na dynamikę CPI” – komentują eksperci BIEC.
Jak podaje BIEC, według ostatnich badań oczekiwań inflacyjnych producentów i konsumentów, zarejestrowano kontynuację dotychczasowych tendencji. Obie grupy cieszą się z wolniejszego wzrostu cen, przewidując, że procesy te będą kontynuowane.
Spadł odsetek osób, które spodziewały się, że ceny na półkach sklepowych będą wyższe (w ciągu ostatniego miesiąca o 1 pkt proc., a w ciągu ostatniego roku o 2,3 pkt proc.). Ekonomiści uważają, że istotniejsze jest jednak zmniejszenie się odsetka osób prognozujących szybki lub co najmniej taki, jak obecnie wzrost na rzecz osób oczekujących wolniejszego wzrostu.
„Niższe oczekiwania inflacyjne konsumentów mogą dodatkowo stymulować popyt, zwłaszcza w warunkach szybkiego wzrostu dochodów gospodarstw domowych” – uważają analitycy.
Oczekiwania inflacyjne przedstawicieli przedsiębiorstw produkcyjnych od końca 2023 r. utrzymywały się z kolei na niezmienionym poziomie. To oznacza ok. 13% przewagę firm planujących podwyżki cen nad tymi, które dążą do obniżek. „W marcu 24 r. przewaga ta zmniejszyła się o kolejne 3 punkty procentowe. Jest również blisko dwukrotnie niższa niż przed rokiem” – dodają ekonomiści BIEC.
Tekst przygotował FXMAG