Ostatnie tygodnie nie są zbyt łaskawe dla czołowej giełdy kryptowalut, jaką jest Binance i jej spółki działającej w Stanach Zjednoczonych – Binance US. Giełda ma coraz większe problemy z nadzorem finansowym w USA, co niestety może wpłynąć również na jej globalny biznes i odpływ klientów z całego świata. W niedzielę światło dzienne ujrzało dziennikarskie śledztwo, sugerujące że Binance US de facto było w pełni zależne od giełdy Binance, co może skutkować potężną karą finansową, na którą giełda… już się przygotowuje.
Czarne chmury nad Binance
Jak wynika ze śledztwa dziennikarskiego Wall Street Journal największa giełda kryptowalut, jaką jest Binance stworzyła od podstaw platformę Binance US, która obsługiwała klientów na amerykańskim rynku, pozorując jej niezależność i chcąc tym samym uniknąć problemów ze skutkami amerykańskich regulacji, które mogłyby dotknąć globalny biznes Binance. Dziennikarze WSJ uzyskali dostęp do wewnętrznych rozmów pracowników Binance na Telegramie, a także otrzymali kopię prezentacji, która zakładała różne strategie omijania regulacji w USA przez giełdę.
Z zebranych materiałów wynika, że Binance przez długi czas dzieliło z Binance US część pracowników, utrzymując również powiązania finansowe. Oprócz tego, z artykułu WSJ wynika, że globalny oddział giełdy Binance miał dostęp do bazy danych o użytkownikach platformy Binance US, co byłoby istotnym naruszeniem amerykańskich regulacji. Jest to istotne nie tylko w kontekście coraz większych problemów wizerunkowych największej giełdy na świecie pod względem wolumenu, ale również trwającego od początku zeszłego roku postępowania, jakie SEC wytoczył w sprawie powiązania Binance US z dwiema spółkami, które były animatorami rynku dla giełdy, jednocześnie należąc do Changpenga Zhao, czyli prezesa i założyciela Binance.
Co więcej, od grudnia zeszłego roku trwa postępowanie Amerykańskiego Departamentu Sprawiedliwości przeciwko Binance US w sprawie potencjalnego złamania amerykańskich regulacji dotyczących AML (przeciwdziałania praniu brudnych pieniędzy). W zeszłym miesiącu Patrick Hillmann, dyrektor ds. Strategii w Binance, przyznał że giełda spodziewa się sporych kar finansowych od amerykańskich regulatorów, przygotowując rezerwy finansowe na ten cel.
Były i przyszły prezes nadzoru finansowego jako doradca?
Ciekawym wątkiem z dziennikarskiego śledztwa Wall Street Journal jest rzekoma próba zatrudnienia przez Binance US Gary’ego Genslera w roli doradcy do spraw regulacji finansowych. Gensler, jako były szef CFTC (w latach 2009-2014), czyli amerykańskiego nadzoru instrumenty pochodnych, w założeniu miał także zbliżyć Binance US do środowiska amerykańskich urzędników odpowiadających za nadzór nad giełdami kryptowalut w USA.