- Kurs bitcoina rośnie w ramach dłuższego trendu. Są jednak dni, w których wzrosty te sięgały ponad 10%.
- Inwestując w BTC warto koncentrować się na fundamentach kryptowaluty.
Bitcoin – dzieło Satshiego Nakamoto, które zaczęło żyć własnym życiem?
Bitcoin powstał w odpowiedzi na kryzys finansowy z 2008 roku. To ważna informacja, bowiem Satoshi Nakamoto – mityczny, do teraz nie znany z imienia i nazwiska twórca BTC – chciał stworzyć coś, co byłoby odporne na patologiczną politykę gospodarczą rządów i banków centralnych. Coś z ograniczoną podażą i emitowane przez wiele podmiotów, a nie jeden, centralny. Do tego dochodził pomysł zaoferowania światu cyfrowej waluty, która służyłaby do przeprowadzania w sieci anonimowych transakcji. Było to dla niego szczególnie ważne ze względu na jego ideologiczne korzenie związane z ruchem cypherpunków, fanów kryptografii, którzy chcieli poprawić świat dzięki zastosowaniu nowej technologii.
Z czasem jednak bitcoin – a dokładnie postrzeganie go przez społeczność – ewoluował. Z waluty stał się czymś na miarę cyfrowego złota. Od tego czasu tak też mówi się o BTC.
Czy ma to jednak znaczenie dla inwestorów? Tak, bowiem pojęcie zdigitalizowanego złota kojarzy się już nie z płatnościami, a przechowywaniem wartości. W przypadku bitcoina mówimy nawet nie tyle o przechowaniu wartości oszczędności, a jej zwiększeniu.
Właśnie, kurs bitcoina długoterminowo rośnie. Następują po sobie bessy i hossy, ale trend długoterminowy pozostaje wzrostowy. Są jednak okresy, w których kryptowaluta drożeje szczególnie mocno. Jakie to momenty i skąd brały się tak duże wzrosty?
Przełomowy rok 2013
Rok 2013 stał pod znakiem hossy BTC, która była napędzana m.in. kryzysem cypryjskim. W jego trakcie klienci banków na Cyprze zostali odcięci od swoich środków przechowywanych w tych wspomnianych instytucjach, co pokazało słabość systemu finansowego i sprawiło, że wszyscy zrozumieliśmy, że powiedzenie “pewne jak w banku” może być też odczytywane dziś (niestety ponownie w historii!) ironicznie. Dało to jednak bitcoinowi paliwa do wzrostów.
Symbolicznym dniem w tamtym cyklu był 29 listopada 2013 roku. Wtedy to bitcoin stał się droższy niż jedna uncja złota. Za 1 BTC płacono tego dnia 1242 USD, 1 uncja złota – 1241,5 USD. W skali roku kurs bitcoina wzrósł z 20 USD (początek 2013 r.) do szczytu na poziomie nieco ponad 1200 USD.
Kolejny cykl
Oczywiście cykl z lat 2012-2013 zakończył się spadkami i bessą. Kolejna hossa nadeszła w latach 2016-2017. Okres ten był czasem, gdy kurs bitcoina bił rekordy nie tylko dot. samej ceny, ale też skali wzrostów w ciągu jednego tylko dnia. I tak np. 1 maja 2017 r. kryptowaluta wzrosła o 10%, do 1456 USD. Ostatecznie udało się zarejestrować szczyt na poziomie 20 000 USD. I… nastąpiła seria spadków.
Co jednak ciekawe, nawet zakończenie wzrostów nie oznaczało, że byki nie mogły na rynku zarabiać. Przykładowo, 12 lutego 2018 r. za jednego bitcoina płacono aż 8 708 USD. Oznacza to, że kurs wzrósł o 8% w stosunku do zamknięcia z poprzedniego dnia! Było to odreagowanie spadków. Po tej pułapce na byki – bo tak można określić owe odbicie – bessa była jednak kontynuowana.
Rekordy poprzedniego cyklu
Co cykl bitcoin drożeje mniej. To naturalne zjawisko, które zachodzi wraz z dojrzewaniem rynku. Do tego trudniej podnieść większą kapitalizację, a ta z cyklu na cykl rośnie. Mimo tego nawet w pojedyncze dni można było wygenerować niemały zysk (zwłaszcza na tle tradycyjnej giełdy papierów wartościowych).
I tak np. 26 kwietnia 2021 r. kurs bitcoina wzrósł o 10.33%. Niespełna miesiąc póżniej, 20 maja, cena w skali dnia wzrosła o 10,88%. Okres ten był zresztą szczególnie dobry dla kryptowaluty, 24 maja kurs skoczył o aż 11,74%.
Także czerwiec 2021 r. przyniósł dni, w których bitcoin drożał o ponad 10%. 9 czerwca 2021 r. cena skoczyła o 11,83%, z kolei 13 – o 10.02%.
1 października 2021 r. bitcoin zdrożał o 9.86%. Powoli zbliżał się jednak czas kolejnej bessy. Hossa zakończyła się pod koniec roku – doszło do gwałtownych spadkow.
Kolejny rok, choć stał pod znakiem spadków, też był okesem, w którym inwestorzy mogli sporo zarobić w pojedyncze dni. 4 lutego 2022 r. kurs wzrósł o 11.48%, 28 lutego – o aż 14,59%, 9 września – o 10,6%, zaś 10 listopada 2022 r. – o 10,71%.
Obecna hossa to też czas dużych jednodniowych wzrostów
Obecnie nadal trwa kolejna hossa na rynku. I ponownie: można w jej trakcie sporo zarobić – także w pojedyncze dni.
Zacznijmy jednak od poprzedniego roku, który nie stał jeszcze pod znakiem ogólnych wzrostów, ale bardziej trendu bocznego. Nawet wtedy czujny trader mógł wypatrzyć okazję do jednodniowego, dużego zarobku. Przykłady? 15 lutego 2023 r. bitcoin zdrożał o 9,55%, 13 i 17 marca o kolejno: 9,64 i 9,55%. 23 października cena skoczyła o jeszcze większy procent – 10,20%. W 2024 r. mieliśmy znów serię dni, w których można było pomnożyć swój kapitał. 28 lutego kurs skoczył o 9,48%, a 20 marca – o 9,35%. 8 sierpnia można było pomnożyć oszczędności o 11,94%. 23 października cena wzrosła o 10,2%. Listopad przyniósł kolejne świetne wyniki. 6 listopada 2024 r., gdy rynek zaczął wyceniać wyniki wyborów w USA, czyli wygraną Donalda Trumpa, cena wzrosła o 8,96%. Z kolei 11 listopada o 10.29%.
Tekst przygotował FXMAG