Szefowa Europejskiego Banku Centralnego nie dała się porwać fali optymizmu po dzisiejszych odczytach inflacji w strefie euro. Christine Lagarde podczas swojego wystąpienia stwierdziła, że dynamika cen wciąż jest za wysoka i spada zbyt wolno, aby można było myśleć o zakończeniu podwyżek stóp przez EBC.
To nie koniec podwyżek stóp w strefie euro
Christine Lagarde podczas swojego czwartkowego wystąpienia po raz kolejny opowiedziała się za dalszymi podwyżkami stóp procentowych w strefie euro. Prezes Europejskiego Banku Centralnego powtórzyła, że inflacja w krajach eurozony wciąż utrzymuje się na zbyt wysokich poziomach, dlatego też konieczne jest utrzymanie przez EBC restrykcyjnej polityki monetarnej. Wg Lagarde wyraźnie widać już jednak dowody na to, że wcześniejsze podwyżki stóp procentowych są skuteczne, bo presja inflacyjna jest coraz mniej dotkliwa.
Prezes EBC dała również do zrozumienia, że przestrzeń do dalszego zacieśniania monetarnego wciąż jest otwarta i to mimo tego, że Europejski Bank Centralny ma za sobą jak dotąd najszybsze tempo podwyżek oprocentowania w swojej dwudziestopięcioletniej historii.
Po raz kolejny podczas wystąpienia Lagarde pojawiła się znana z wcześniejszych konferencji fraza, wskazująca na konieczność dalszych podwyżek stóp procentowych, aż do momentu, w którym Europejski Bank Centralny będzie wystarczająco pewny, że zacieśnianie monetarne obniży dynamikę inflacji do poziomu 2% celu EBC.
Wypowiedź prezes EBC umocniła euro, które znajduje się w korekcie spadkowej w stosunku do dolara. Notowania EUR/USD przekroczyły 1,073, a umocnienia euro nie zdołały przerwać nawet znacznie lepsze od oczekiwań dane ADP z amerykańskiego rynku pracy, które potencjalnie zwiększają przestrzeń do podwyżki stóp o 25 punktów bazowych w USA na czerwonym posiedzeniu FOMC.
Inflacja poniżej oczekiwań nie przekonała prezes EBC
To już kolejne wystąpienie prezes Europejskiego Banku Centralnego o jednoznacznie jastrzębiej wymowie. Słowa Lagarde same w sobie nie są zaskoczeniem, bo nie różnią się radykalnie od tego, co już wielokrotnie powtarzała. Istotny jest jednak kontekst – na pół godziny przed rozpoczęciem konferencji Christine Lagarde Eurostat opublikował szacunkowe dane na temat majowej inflacji w strefie euro, które mogły nieco wygładzić retorykę prezes EBC.
Okazały się one dość optymistyczne – dynamika inflacji HICP wyniosła 6,1% w skali roku i jednocześnie 0% w ujęciu miesięcznym, podczas gdy analitycy spodziewali się odczytu na poziomie 6,3% rok do roku. Dynamika inflacji w maju w strefie euro była najniższa w ujęciu rocznym od lutego 2022 roku.
Pozytywnym zaskoczeniem okazała się również inflacja bazowa HICP (bez uwzględnienia cen żywności i energii), która stanowi większe wyzwanie dla Europejskiego Banku Centralnego. Majowy wstępny odczyt Core HICP wyniósł 5,3% w skali roku, wobec oczekiwanych przez analityków 5,5% r/r. To również drugi miesiąc z rzędu, w którym inflacja bazowa w strefie euro w skali roku słabnie – z historycznego szczytu na poziomie 5,7 r/r w marcu spadła do 5,6% r/r w kwietniu, a następnie wyhamowała do 5,3% w skali roku w maju.
Podczas dzisiejszego wystąpienia Lagarde ostrzegała jednak przez zbyt wczesnym optymizmem – zdaniem prezes EBC „nie ma jeszcze twardych dowodów na to, że inflacja bazowa w strefie euro osiągnęła swój szczyt”.
Tekst przygotował FXMAG