Inwestorzy, którzy mogliby wesprzeć Manufakturę Piwa Wódki i Wina – czyli biznes Janusza Palikota – mogą pojawić się już niebawem. Biznesmen poinformował w rozmowie z portalem Bankier.pl, że dwa amerykańskie fundusze są zainteresowane inwestycją. “To duże miliardowe firmy”.
Problemy Manufaktury Piwa Wódki i Wina, ale czy nie na długo?
Janusz Palikot podkreślił w rozmowie z Michałem Misiurą z Bankiera, że zdaje sobie sprawę z powagi kwestii sytuacji spółki i jej problemów z uregulowaniem zobowiązań. Biznesmen poinformował, że miał problemy z pozyskaniem inwestora, który zaangażowałby środki w Manufakturę Piwa Wódki i Wina.
“W zeszłym roku prowadziliśmy bardzo zaawansowane rozmowy z CVC Capital. Do lutego myśleliśmy, że uda nam się ich pozyskać. Później rozmawialiśmy z kolejnymi dwoma podmiotami, po drodze pojawiła się awantura z Janem Śpiewakiem i prokuraturą. Przez to nie doszło do podpisania umów. Później zaczęliśmy negocjacje z amerykańskimi funduszami, które dopiero teraz skutkują jakimiś ustaleniami” – stwierdził Janusz Palikot.
Przedsiębiorca stwierdził, że cały czas miał poczucie, że blisko jest pozyskanie inwestora, który wyłoży nawet powyżej 50 mln PLN.
“Ja byłem do końca przekonany, że inwestor się pojawi. Były listy intencyjne, różne dokumenty, które uprawniały nas do sądzenia, że rozmowy zakończą się sukcesem, ale złożenie wniosku o upadłość przez jednego z wierzycieli sprawiło, że nie było innego wyjścia. Trzeba było zrobić tę restrukturyzację, bo to wystraszyło wszystkich potencjalnych inwestorów” – podkreślił Janusz Palikot w wywiadzie dla Bankier.pl.
“Proszę pamiętać, że trwała duża nagonka na nas i ona zdecydowanie wpływała na ocenę dalszych działań, przez to też nie doszło do inwestycji podmiotów, z którymi były prowadzone zaawansowane rozmowy” – dodał.
Palikot poinformował o kolejnych krokach, jakie planuje dokonać spółka. Wśród nich jest zamiar podpisania różnych kontraktów. Krokiem naprzód w ramach planu restrukturyzacyjnego jest wydzierżawienie zorganizowanej części przedsiębiorstwa Kraftowym Alkoholom Marka Maślanki. To główny inwestor, który wspierał spółkę w okresie postępowania układowego.
“Za parę dni podpiszemy umowę, która przez czynsz dzierżawy zapewni nam finansowanie produkcji i marketingu oraz pomoże spłacić zaległości wobec pracowników. To rozwiązanie ma nas zabezpieczyć przed ewentualnym długim okresem postępowań w sądach. Pozwoli też skończyć w nadchodzących tygodniach inwestycje, takie jak linie do produkcji wódki i dealkoholizacji” – powiedział Janusz Palikot.
“Część inwestorów uzależnia dofinansowanie nas od zatwierdzenia umowy przez sąd, natomiast my nie możemy tyle czekać. Wydzierżawiamy, mamy zapewnione przez to finansowanie PZU i czekamy na dobre wieści, ale to nie zatrzyma nas w rozwoju” – dodał.
Amerykańscy inwestorzy na horyzoncie?
Janusz Palikot zdradził, że inwestycją w spółkę mogą być zainteresowane dwa duże podmioty rodem ze Stanów Zjednoczonych. Wedle relacji biznesmena, to “duże miliardowe firmy”. Warunkiem ich pozyskania jest podpisanie kilku umów dystrybucyjnych.
Tego typu umowa miała już zostać podpisana z Selgros. To działająca w Polsce, Niemczech, Rosji i Rumunii sieć hurtowni dla przedsiębiorców działająca w modelu “cash and carry”. Oferuje ona produkty dla firm z gastronomii, hotelarstwa, cateringu czy sprzedaży detalicznej.
“Finiszujemy też z trzema innymi firmami z pierwszej dziesiątki dystrybutorów w Polsce” – podkreślił Janusz Palikot dodając, że w grę wchodzi około 50 mln USD finansowania.
“To duże środki na poziomie, który odpowiada, a nawet przewyższa nasze zadłużenie, a więc to zasadniczy zwrot” – zauważył przedsiębiorca.
Tekst przygotował FXMAG