Pojawiły się nowe prognozy dla polskiej gospodarki. Ekonomiści coraz odważniej mówią o ożywieniu. Przypominają także, że rynek pracy pozostaje silny. Co czeka nas w kolejnych latach?
Prognozy dla polskiej gospodarki – na horyzoncie ożywienie
Według Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju w tym roku PKB Polski ma wzrosnąć o 0,4%. Nieco lepiej ma być w kolejnych latach, w 2024 r. przewiduje się +2,6%, a w 2025 r. +2,9%. Na podstawie raportu „OECD Economic Outlook, November 2023” wzrost w kraju hamowany jest przez inflację oraz restrykcyjną politykę pieniężną. Ożywienie konsumpcji ma nastąpić dopiero w kolejnych latach. Niezbędne są także inwestycje wspierane przez unijne fundusze na rzecz odbudowy i odporności (RRF).
“Przewiduje się, że do końca 2025 r. inflacja osiągnie 3,4%. Utrzymująca się inflacja lub dodatkowe wydatki fiskalne stwarzają ryzyko wzrostu inflacji, podczas gdy eskalacja wojny na Ukrainie może obniżyć wzrost gospodarczy” – prognozują eksperci OECD.
Ekonomiści przewidują, że pod koniec 2025 r. inflacja w Polsce wyniesie 3,4% w ujęciu rocznym. Z uwagi na silny rynek pracy, wskaźnik bazowy spada wolniej.
Ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego zwracają uwagę, że w ostatnim roku polski rynek pracy utrzymał dobrą kondycję.
“Średnio co miesiąc rejestrowano 107,3 tys. nowych bezrobotnych – był to najniższy wynik w historii prowadzenia statystyk pomijając odbicie gospodarcze bezpośrednio po zdjęciu ograniczeń pandemicznych. W tym samym czasie co miesiąc urzędy wyrejestrowywały 109,4 tys. bezrobotnych – oznacza to, że co miesiąc pula osób bezrobotnych spadała średnio o 2,1 tys. osób miesięcznie” – skomentowali ekonomiści PIE.
Analitycy PZU uważają, że obecnie ma rozpędzać się popyt konsumpcyjny, czemu sprzyja dwucyfrowe tempo wzrostu płac oraz niska stopa bezrobocia.
“Przy takiej strukturze wzrostu gospodarczego, dalsze wyhamowywanie inflacji może już przebiegać wolniej, choć jej średnioroczny poziom w przyszłym roku widzimy w okolicach 5%, tj. ponad dwukrotnie niższy niż w roku bieżącym” – komentują eksperci Powszechnego Zakładu Ubezpieczeń.
Co dalej z inflacją i stopami procentowymi?
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Bloomberg News w dniach 17–22 listopada, stopa bazowa dla Polski na koniec 2023 r. wyniesie 5,75%. Według ankietowanych ekonomistów podjęta w listopadzie decyzja ws. stóp procentowych raczej nie miała wpływu na perspektywy inflacji na 2023 r. – średnia w 2023 r. to 11,6%, w 2024 r. – 5,7%, a w 2025 r. – 4%.
Ekonomiści Millennium uważają, że Polska mija obecnie dołek cyklu koniunkturalnego. Wskazywać na to mają miesięczne dynamiki (m/m odsezonowane) sprzedaży detalicznej, czy produkcji przemysłowej, które powróciły do poziomów dodatnich. Na podstawie ich prognoz, w 2023 r. wzrost gospodarczy wyniesie 0,6%, a więc nieco niżej szacunku sprzed trzech miesięcy.
Tekst przygotował FXMAG