Po przedświątecznych ponad 10% wzrostach LPP S.A. przerwało okres nadrabiania strat, zamykając ostatnią sesję na nieznacznym minusie
Koniec odbicia LPP S.A.?
Podczas wtorkowej sesji na GPW, pierwszej po przerwie spowodowanej świętami wielkanocnymi, polski koncern odzieżowy LPP S.A. zanotował spadek o -0,78%. Z kolei w dniu dzisiejszym mimo „wystrzałowego” początku i przekroczenia progu 15 400 zł za akcje, na godz. 13:20 akcje LPP tracą -0,46%. Tym samym wszystko wskazuje na to, że okres intensywnego nadrabiania strat spowodowanych przez raport Hindenburg Research się kończy…
Warto zaznaczyć, że zeszłotygodniowy rajd na akcjach LPP S.A. był spowodowany kilkoma czynnikami. Po pierwsze konferencją, na której polski gigant odzieżowy odpowiedział na zarzuty oraz ogłoszeniem przez zarząd spółki dobrych wyników finansowych, zapowiedzenia wypłaty rekordowej dywidendy i dalszego rozwoju spółki. Według informacji przekazanych przez LPP S.A. jeszcze przed świętami dywidenda w tym roku może wynieść nawet 1,13 mld zł! Ponadto prognozy dot. sprzedaży na 2024 r. (21 mld zł) zostały podtrzymane, a wg. prezesa Marka Piechockiego za 3 lata wielkość sprzedaży firmy może się podwoić. Więcej informacji o planowanej dywidendzie i planach rozwojowych LPP przeczytasz w tekście podlinkowanym poniżej.
Echo raportu Hindenburg Research
Raport grupy Hindenburg Research oskarżył polski koncern odzieżowy o tylko pozorne opuszczenie rynku rosyjskiego. Według doniesień zawartych w raporcie LPP miało zwiększyć eksport do krajów takich jak Kazachstan, skąd ubrania trafiały do Rosji. Publikacja raportu odbiła się szerokim echem i spowodowała 40% spadek notowań. LPP S.A. podczas zorganizowanej konferencji broniło się, że sytuacja jest spowodowana umową przejściową do 2026 r. dot. sprzedaży ich rosyjskiej części biznesu. Ponadto spółka oskarżyła Hindenburg Research o „zorganizowany atak dezinformacyjny”, zapowiadając zgłoszenie w tej sprawie sprawy do prokuratury.
Analityk XTB, Mateusz Czyżkowski, zwrócił uwagę, że przyszłe notowania grupy odzieżowej będą w dużej mierze zależały od tego jak sytuacja w sprawie raportu eskaluje, a przede wszystkim, jakie działania podejmą badające sprawę służby:
„Dla samego LPP kluczowym czynnikiem kreującym ruchy w najbliższych tygodniach cały czas może być pokłosie raportu Hindenburg Research. Blisko 40% spadki, które potem zostały w części skorygowane od dnia sprzed raportu ciągle implikują 20% zakres ruchowy, co naszym zdaniem może zachęcać inwestorów do rozsądnej alokacji tych walorów. Głównym elementem zagrożenia dla trwałego odbicia naszym zdaniem mogą być jednak informacje o wszczęciu dochodzenia w tej sprawie przez wybrane służby/audytorów. Ewentualne stwierdzenie popełnienia nieprawidłowości w sprawozdaniach mogłyby wiązać się z dotkliwymi karami, a potwierdzenie zarzutów o podtrzymaniu aktywności biznesowej w Rosji, może zostać potraktowane jak złamanie i naruszenie umów kredytowych z PKO BP (banku odpowiedzialnego za blisko 62% wszystkich pożyczek firmy)”.
Tekst przygotował FXMAG