Inflacja we wrześniu zbliżyła się do 5%
Główny Urząd Statystyczny opublikował wczoraj wstępne dane na temat inflacji CPI (to tzw. inflacja konsumencka) w Polsce we wrześniu – miała ona wynieść 4,9%. Wynik nie był zaskoczeniem dla analityków, rynkowy konsensus mówił o 4,8%. Wskaźnik niepokoi jednak, gdy spojrzy się na odczyty z poprzednich miesięcy: w sierpniu było to 4,3%, w lipcu 4,2%, wcześniej notowano wyniki poniżej 3%. Skąd zatem zmiana?
Specjaliści wskazują na efekt niskiej bazy i zdarzeń z września roku ubiegłego. Ówczesna ekipa rządząca w okresie przedwyborczym wprowadziła zmiany na liście leków refundowanych, w efekcie dzieci do 18 roku życia i seniorzy od 65 roku życia zyskali dostęp do wielu darmowych leków. W tym samym czasie wprowadzono też zmiany cen prądu z korzyścią dla konsumentów/wyborców.
Polska ma zaległości w walce z inflacją?
Analitycy uwagę zwracają na wskaźnik inflacji bazowej. Przy jej pomiarach wyłącza się ceny określonych grup towarów i usług, głównie tych najbardziej wrażliwych na zmiany, a zatem energii czy żywności. Inflacja bazowa we wrześniu wyniosła 4,2%, podczas gdy w sierpniu było to znacznie poniżej 4%. Zdaniem specjalistów z Pekao, oznacza to problem dla RPP z podjęciem decyzji dot. cięcia stóp procentowych. Analitycy ING piszą nawet o zaległościach w walce z inflacją.
Na początku 2025 roku inflacja może wzrosnąć do 6%
Czego można się spodziewać w kolejnych miesiącach? Prognozy banku centralnego wskazują na wzrost inflacji konsumenckiej w najbliższym czasie. Najbardziej prawdopodobny jest poziom 6% w I kwartale 2025 roku. Warto jednak mieć na uwadze, że prognoza ta powstała w lipcu, a kolejnej należy się spodziewać w listopadzie br.
Do końca roku inflacja powinna krążyć wokół 5% – tak przynajmniej przewidują analitycy Aliora. Podobnego zdania są zespoły ekspertów z Pekao oraz PKO BP. Ekonomiści Santandera przewidują, że szczyt inflacji przypadnie na marzec 2025 roku i znajdzie się on w przedziale 5-6%. Kluczowe dla tego wskaźnika mają być ceny energii oraz decyzje rządu w tej kwestii. Santander zakłada, że pod koniec przyszłego roku inflacja spadnie poniżej 4%.
Tekst przygotował FXMAG