Europejskie korporacje w potrzasku?
Wielkie europejskie firmy mierzą się z poważnymi problemami. Według danych S&P Global Ratings, w tym roku odnotowano już 33 niewypłacalności dużych korporacji z Europy. Jest to drugi najgorszy rok od co najmniej 2008 roku.
Jest to również znacznie więcej niż w 2008 i 2009 roku łącznie, okresie Globalnego Kryzysu Finansowego, który wywołał falę wstrząsów w gospodarkach Europy Zachodniej.
“Europa jest jedynym regionem na świecie, w którym liczba niewypłacalności od początku roku wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku”.
Czytamy w analizie zespołu ekonomistów z S&P Global Ratings.
Europa wyróżnia się na tle świata. Przed rokiem, na Starym Kontynencie odnotowano 25 przypadków niewypłacalności dużych korporacji, a w tym 33. To wzrost o jedną trzecią.
Tymczasem w skali globu obserwowana jest odwrotna tendencja. Liczba niewypłacalności korporacyjnych na świecie jest na dobrej drodze do zakończenia 2024 roku poniżej poziomów z 2023 roku. Od początku stycznia do końca listopada zgłoszono 135 przypadków niewypłacalności korporacji. W porównaniu do 141 w tym samym okresie w 2023 roku.
Wykres: Liczba przypadków niewypłacalności w sektorze korporacyjnym w Europie w danym roku.
Źródło: S&P Global Ratings.
Spośród tegorocznych przypadków niewypłacalności, 88 pochodziło z USA, 11 z rynków wschodzących, a 3 z innych krajów rozwiniętych. Przede wszystkim chodzi o kraje takie jak Australia, Kanada, Japonia i Nowa Zelandia. Pozostałe 33 pochodzą z Europy.
“Wydaje się, że tempo niewypłacalności w Europie spada. W listopadzie odnotowano tylko jeden taki przypadek” – czytamy w raporcie S&P Global Ratings.
Nowa Europa, stare problemy
“Kraje europejskie nie cieszą się ani wyższym wzrostem PKB niż USA. Jednak Europa ma za sobą dziesięciolecia niezbyt spektakularnego wzrostu z krótkimi okresami spadków”. Napisali ekonomiści S&P Global Ratings w niedawnej notatce analitycznej.
“Europa unika zmienności gospodarczej. Jednak zmiany w polityce Stanów Zjednoczonych, największego partnera handlowego Europy, oraz trwające konflikty geopolityczne na Bliskim Wschodzie i Ukrainie, grożą wprowadzeniem okresu takich zmian” – dodano.
Ekonomiści S&P Global Ratings zwrócili uwagę, że Europa powinna dążyć do zwiększenia konkurencyjności w stosunku do USA i Chin, ujednolicenia rynków kapitałowych, usprawnienia regulacji i zwiększenia wydatków zbrojeniowych.
“Próba wprowadzenia tych zmian może wprowadzić znaczną niepewność gospodarczą, ale nie zajęcie się nimi może doprowadzić do utraty znaczenia gospodarczego” – czytamy w analizie S&P Global Ratings.
S&P Global Ratings przewiduje, że stopa wzrostu PKB w strefie euro osiągnie 0,8% w 2024 roku i 1,2% w 2025 roku. Nie są to liczby, które powinny napawać optymizmem.
Czarne chmury rozpościerają się jednak przede wszystkim nad Niemcami, czyli największą gospodarką w Europie. Ze świeżych prognoz niemieckiego banku centralnego wynika, że stopa wzrostu PKB w 2024 roku będzie ujemna i wyniesie -0,2%. Byłby to drugi rok ujemnego wzrostu gospodarczego w Niemczech z rzędu, po -0,1% w 2023 roku. Prognozy na kolejne lata również nie są korzystne.
“Prognozuje się, że wzrost PKB Niemiec będzie niższy od średniej dla strefy euro, podczas gdy Hiszpania będzie nadal osiągać lepsze wyniki. Inflacja wydaje się stabilizować blisko celów Europejskiego Banku Centralnego, z prognozowaną inflacją na poziomie 2,4% w 2024 roku”, napisano w analizie S&P Global Ratings.
Tekst przygotował FXMAG