Ray Dalio, założyciel Bridgewater Associates, ostrzega przed konfliktem na linii USA-Chiny, który może znacząco wpłynąć na rynki oraz światowy ład. Jego zdaniem państwa są bliskie przekroczenia “czerwonej linii”, co będzie poważniejsze w gospodarczych skutkach niż inwazja Rosji na Ukrainę.
Pekin-Waszyngton – eskalacja napięć może doprowadzić do konfliktu
Dalio, którego majątek szacuje się na 27,4 mld USD, przez ponad 40 lat brał czynny udział w budowaniu relacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Chińską Republiką Ludową. Inwestor zrezygnował w październiku z kontroli nad Bridgewater, funduszem hedgingowym, który zarządza kapitałem o wartości 180 mld USD. W relacji opublikowanej na platformie LinkedIn ostrzegł, że jego obserwacje z ostatnich lat wskazują, że kraje nieuchronnie zbliżają się na skraj wojny.
“Oba państwa są bardzo bliskie przekroczenia czerwonych linii, które, jeśli zostaną przekroczone, nieodwołalnie popchną je na skraj wojny, która szkodzi tym dwóm krajom i spowoduje szkody w porządku światowym” – przekazał Dalio.
Ekspert porównał również konflikt pomiędzy Pekinem i Waszyngtonem do inwazji Rosji na Ukrainę, mówiąc, że ten pierwszy może być tragiczniejszy w skutkach dla całego świata. Dalio utrzymuje także, że decydenci po obu stronach obawiają się wojny, gdyż “mają zbyt dużo do stracenia”.
Zmiany w globalnych sojuszach
Ray Dalio mówi o wyraźnej tendencji skracania łańcuchów dostaw i przenoszenia produkcji bliżej docelowego kraju. Widać to szczególnie na przykładzie USA. W 2022 r. wprowadzono dwie ustawy – Inflation Reduction Act (IRA) oraz Chips and Science Act (CHIPS) mające na celu zwiększenie samowystarczalności amerykańskiej gospodarki.
“Jesteśmy na skraju wojny o zasoby gospodarcze. (…) Stany Zjednoczone i Chiny są jak dwaj giganci, którzy walczą ze sobą sześć cali od krawędzi urwiska i grożą, że wciągną innych w tę niebezpieczną walkę” – ostrzegł Dalio.
Według założyciela Bridgewater część sojuszników USA uważa, że Waszyngton usiłuje je kontrolować, próbując wciągnąć je w konflikt, co może w przyszłości bezpośrednio zaszkodzić amerykańskim firmom.
W podcascie Modern Wisdom Ray Dalio przyznał, że w 2008 r. zaobserwował, że na świecie dzieją się zjawiska, które wydarzyły się wcześniej w latach 1930-1945. Mowa o tworzeniu ogromnych pułapów zadłużenia, drukowaniu pieniędzy na spłatę tego zadłużenia oraz ekonomiczny wpływ tych czynników na inflację i wzrost gospodarczy. Kolejnymi czynnikami są narastające konflikty wewnętrzne, pogłębiające różnice majątkowe oraz wzrost populizmu.
Ponadto zaznaczył, że rząd USA prawdopodobnie ucieknie się do obniżenia wartości waluty, aby częściowo spłacić swój ogromny dług publiczny wynoszący 31,45 bln USD. W jego opinii jastrzębie podejście Rezerwy Federalnej doprowadziło do USA do sytuacji, w której konieczne jest wprowadzanie nowych bodźców fiskalnych, aby ożywić gospodarkę i chronić Stany Zjednoczone przed niewypłacalnością.
“Myślę, że jesteśmy w tej części cyklu, w której wprowadzono zaostrzenie, a potem kostki domina zaczęły spadać. I myślę, że to spowoduje więcej problemów. To po prostu zbyt duży dług, który jest zbyt szybko powiększany. Wobec tego dług może zostać spłacony twardymi pieniędzmi, w którym to przypadku nie będzie dużo druku lub wybrana zostanie łatwiejsza droga związana z dodrukiem znacznej ilości pieniędzy” – powiedział Dalio podczas rozmowy.
Dalio twierdzi, że jeśli rząd USA wybierze drogę dewaluacji dolara, kraj może wejść w okres stagflacji, a więc środowiska naznaczonego wysoką inflacją i jednoczesną stagnacją gospodarczą.