„Pierwszy wilk z Wall Street – Jesse Livermore”. Kanał YouTube Historia Bez Cenzury proponuje prawdziwą ucztę dla inwestorów i spekulantów! Można w 25 minut poznać historię jednego z najsłynniejszych i najbardziej niesamowitych graczy giełdowych.
Na popularnym kanale YouTube Historia bez cenzury pokazał się materiał, który powinien bardzo zaciekawić inwestorów i spekulantów. To jest must-see, bo to jest naprawdę fajna piguła informacyjna na temat jednego z najważniejszych inwestorów w historii!
Chodzi o klip „Pierwszy wilk z Wall Street – Jesse Livermore. Historia Bez Cenzury”. Miał on premierę dziś. To jest świeżutkie.
Mistrz zarabiania na spadkach cen akcji
Jesse Lauriston Livermore urodził się w 1877 roku w Acton, Massachusetts. Stał się jednym z najsławniejszych graczy giełdowych w historii. Kilka razy zdobywał i przegrywał wielomilionowe fortuny. Wsławił się zarobieniem milionów na szortowaniu rynku. Grał na spadki w 1907 roku i 1929 roku. W czasie wielkiego krachu sprzed niemal 100 lat zarobił około 100 mln USD, co było w tamtym czasie zawrotnym majątkiem.
A jak to się stało, że Livermore tak dużo osiągnął? Miał niesamowite umiejętności matematyczne. Bardzo dużo pracował. Prowadził dzienniczek giełdowy. W bardzo młodym wieku zaczął interesować się giełdą. Szybko doszedł do wniosku, że nie można się na rynku kierować emocjami, tylko chłodną kalkulacją.
Livermore zaczynał jako nastolatek, od obstawiania ruchów akcji w punktach bukmacherskich (bucket shops). Gdy w wieku 15 lat miał w kieszeni 20 000 USD, przeniósł się do Nowego Jorku. Pierwsza przygoda z giełdą zakończyła się stratą około 1 500 USD.
W kolejnych latach przeplatał wielkie zyski z wielkimi stratami. Jego inwestycje przypominały prawdziwy roller-coaster, przez co stracił żonę, która nie wytrzymała jego szaleństw finansowych.
Małej fortuny dorobił się w 1907 roku na bankowym krachu. Zarobił 3 mln USD na szortowaniu akcji, ale niedługo potem stracił 90% tej sumy na handlu bawełną. Potem znów odrobił z nawiązką straty, i dorobił się w tydzień wielkiego majątku na krachu roku 1929 – zarobił dokładnie 100 mln USD. Ale potem stracił tę fortunę w latach 30. na spekulacji na surowcach…
W 1934 roku Livermore był zmęczony życiem. Miał na koncie około 5 mln USD, ale nie dostrzegał już sensu istnienia… Dnia 28 listopada 1940 roku zastrzelił się w hotelu Sherry Netherland na Manhattanie. W liście pożegnalnym przyznał, że „jest zmęczony ciągłą walką”. Widocznie nie spełnił swoich oczekiwań wobec siebie…
Przypomnijmy, że Livermore napisał dwie książki. Najsłynniejszą jest ta pt. „Wspomnienia gracza giełdowego” wydana pod nazwiskiem Edwina Lefevre’a. Drugim tytułem jest „How to Trade in Stocks”.
Imprezy, seks i przydomowy browar
Filmik „Pierwszy wilk z Wall Street – Jesse Livermore” jest dynamiczny i pełen ciekawostek – taką jakość zazwyczaj oferuje kanał Historia bez cenzury. Materiał wykracza poza wątki giełdowe, przybliża problemy Livermore’a ze związkami partnerskimi – miał trzy żony, ale posiadanie żon nie przeszkadzało mu w romansowaniu z aktorkami. Nie ukrywajmy: Livermore uwielbiał kobiety i seks, pewnie trudno mu było spamiętać wszystkie jego romanse.
Bohater omawianego filmu miał w pewnym momencie swojego życia nawet swój własny… browar. Umiejscowiony tuż przy rezydencji.
Niezwykła jest historia napadu na willę Livermore’a. Jego druga żona była tak mocno imprezowa, że namówiła złodziei na wspólną imprezę. Skończyło się to tym, że złodzieje niczego nie ukradli i przyznali, iż nie trafiło im się nigdy spotkać tak niesamowicie sympatycznych ofiar.
Tekst przygotował FXMAG