- Czy zdaniem byłego premiera Polska potrzebuje budownictwa socjalnego mieszkań?
- Czy mieszkanie jest towarem, prawem czy aktywem?
Podatek katastralny byłby katastrofą?
Nieruchomości są jedną z najczęstszych form lokowania nadwyżek kapitału przez Polaków. Problemem jest jednak to, że wiele mieszkań pozostaje pustych. Jednym z proponowanych rozwiązań tego zjawiska jest podatek katastralny.
O kwestię zakupu mieszkań na cele inwestycyjne, a także podatku katastralnego, zapytany został prof. Marek Belka. W trakcie programu “100 pytań do…” przygotowanego przez TVP, były premier, minister finansów i prezes NBP, odpowiedział na pytanie redaktora Piotra Sawickiego z TVP3 Warszawa:
“Czy jest Pan za takimi rozwiązaniami jak podatek katastralny, który miałby obejmować osoby posiadające powyżej dwóch mieszkań, aby ograniczyć zakup mieszkań na cele inwestycyjne?” – zapytał Piotr Sawicki z TVP 3 Warszawa.
Według prof. Marka Belki, wejście w życie podatku katastralnego byłoby… katastrofą.
“Z tymi mieszkaniami kupowanymi na cele inwestycyjne to jest taka kwestia, że gdybyśmy wprowadzili taki podatek to moglibyśmy spowodować katastrofę” – stwierdził prof. Marek Belka.
“Dlaczego? Dlatego, że część ludzi, którzy posiadają pustostany, te puste mieszkania, mieszkania inwestycyjne, a są w sytuacji nienajlepszej. A wiele osób, których na to było stać, na przykład przedsiębiorców drobnych, to poszliby z tymi mieszkaniami na rynek. Czy to wynajmu czy sprzedaży. I mielibyśmy bardzo poważne zakłócenie na rynku mieszkaniowym” – dodał premier Polski w latach 2004-2005.
“Oczywiście, ucieszyłoby nas, że ceny spadną. Ale nie jestem pewien czy to by nas jako gospodarkę ucieszyło, gdybyśmy mieli zapaść na rynku budowlanym” – zaznaczył prof. Marek Belka.
Wypowiedź polityka wywołała błyskawiczną falę krytyki w internecie. Wśród rzeszy komentarzy pojawiła się między innymi opinia Krzysztofa Stanowskiego, dziennikarza i twórcy “Kanału Zero”:
“Cytat poniżej nie jest najdziwniejszym z tego nagrania. Najdziwniejsze jest to, że Marek Belka dostrzega wielkie ryzyko, że ludzie którzy kupili mieszkania jako inwestycje i które to mieszkania stoją puste, mogliby je zacząć wynajmować innym osobom i byłoby sporo ofert” – zauważył Krzysztof Stanowski.
Kryzys nieruchomości w Chinach przestrogą dla Polski?
Marek Belka zasugerował również, że Polskę może czekać “autentyczny kryzys” jeśli na rynku mieszkaniowym pojawią się „zawirowania”, a rządzący nie interweniowaliby. Odniósł sytuację w naszym kraju do eskalacji problemów sektora nieruchomości w Chinach. Tam, rząd w Pekinie serią interwencji stara ratować się podupadający sektor budowlany i mieszkaniowy.
“Spójrzmy na Chiny. W Chinach podobno jest mieszkań inwestycyjnych na 2 miliardy ludzi. No i to jest taka słabość, że całe kierownictwo chińskie ma mówiąc krótko… ma ciarki, po plecach, po głowie idą, jak się dowiadują, że jakiś deweloper czy bank hipoteczny jest w trudnej sytuacji… Natychmiast lecą z pomocą dlatego, że w tym wielkim i bogatym przecież już kraju jakieś tam zawirowania na rynku mieszkaniowym mogą wywołać autentyczny kryzys. A u nas? Tym bardziej” – podsumował prof. Marek Belka.
Tekst przygotował FXMAG