Gospodarka USA tonie w długu. Drastyczny wzrost zadłużenia sprawia, że trzeba będzie się go pozbyć. Możliwe, że wielki bank ma już nowy plan. Czy jest on korzystny dla obywateli?
Astronomiczne zadłużenie USA
Zadłużenie USA staje się ogromny problemem. Dług publiczny Stanów Zjednoczonych wzrósł o 50% w 4 lata. Jest również blisko 5 razy większy niż 20 lat temu.
Z kolei w odniesieniu do PKB tego kraju, poziom długu wzrósł z około 61% w 2004 roku do 122,3% w 2023 roku. Jest obecnie większy niż w szczytowym momencie podczas II wojny światowej.
Wówczas, gospodarka została przestawiona na masową produkcję wojenną. Martwiące jest to, że teraz trwa dobra koniunktura, a poziom długu w relacji do PKB jest wyższy.

Tak wysoki poziom zadłużenia staje się poważnym problemem. Do tego, tempo jego powiększania się jest znaczne.
Steven Major, ekonomista banku HSBC, zasugerował, że Stanom Zjednoczonym będzie zależeć na pozbyciu się problematycznego długu. Najprostszą drogą może być uzasadnianie utrzymania podwyższonej inflacji.
Gdy inflacja pozostaje wysoka, a stopy procentowe niższa od niej, to realna wartość długu publicznego spada. To oznacza, że rządowi łatwiej jest spłacić zadłużenie.
Proste? Jest jednak pewien haczyk: ten dług spłacają wówczas obywatele. Jak to możliwe? Niskie stopy procentowe oznaczają niskie oprocentowanie lokat czy obligacji, a wysoka inflacja zżera oszczędności. W takim scenariuszu wartość posiadanych przez obywateli pieniędzy spada w ujęciu realnym.
Wyższa inflacja korzystna dla zmniejszenia długu państwa. Gorsza dla obywateli
Według ekonomisty HSBC rządowi USA może zależeć na wyższej inflacji. W rezultacie, może dojść do zmiany celu inflacyjnego w tym zakresie. Niemożliwe? To miało miejsce całkiem niedawno.
Obecnie cel inflacyjny Rezerwy Federalnej w USA to 2%. Jednak nie jest to ten sam cel inflacyjny 2% co 5 lat temu. Jest to 2% przeciętnie w średnim terminie, a nie dokładnie 2% w danym momencie jak jeszcze kilka lat temu.
Definicja ta została zmieniona w 2020 roku. To subtelna, ale istotna różnica. Nic nie stoi na przeszkodzie by została zmieniona ponownie, argumentuje ekonomista:
Zaledwie cztery lata temu Fed wprowadził elastyczny średni cel inflacyjny i nie zdziwilibyśmy się, gdyby coś podobnego pojawiło się w kolejnym przeglądzie w 2025 roku. – zauważył Steven Major, ekonomista HSBC.
Nawet niewielki wzrost celu inflacyjnego może mieć duże przełożenie na redukcję długu publicznego:
Przy tak ogromnym zadłużeniu i przy braku lepszego planu najbardziej prawdopodobnym rezultatem jest represja finansowa. Dzieje się tak, gdy inflacja przewyższa stopy procentowe, więc w ujęciu realnym dług jest z czasem redukowany. Przy 2% inflacji potrzeba 35 lat, aby zmniejszyć zadłużenie o połowę, podczas gdy przy inflacji 3% jest to około 10 lat mniej. – stwierdził Steven Major, globalny szef działu instrumentów o stałym dochodzie w HSBC.
Narracja prawdopodobnie zmieni się z obsesyjnego skupienia się na inflacji i przeniesie się na gospodarkę realną i/lub stabilność finansową. – dodał.
Tekst przygotował FXMAG