Jeśli cena złota wybije się z wieloletniej konsolidacji i przebije poziom 2 050 USD, może dość szybko dotrzeć w okolice 2 700 USD za uncję, bo będą ku temu powody – uważa znany inwestor i bloger Jesse Felder.
Fed mógł już przekroczyć Rubikon, USD może być na równi pochyłej – powiedział słynny inwestor i bloger Jesse Felder, będąc gościem Palisades Gold Radio. Prowadzi on bloga The Felder Report.
Druk dolara nie podnosi PKB ani majętności Amerykanów
Punktem wyjścia do rozmowy był artykuł Feldera pt. „The Great Wealth Illusion”, w którym przekonuje on, że Fed drukuje od wielu lat na potęgę, ale to nie przekłada się na wzrost zamożności oraz na poprawę sytuacji gospodarczej w takim stopniu, w jakim obiecywali kolejni przewodniczący Rezerwy Federalnej. „Zwiększanie bilansu Fed przekłada się natomiast z pewnością na wzrost inflacji” – stwierdza Felder.
Felder zwraca uwagę, że jednym z najważniejszych faktów gospodarczych jest to, w jaki sposób pieniądz utrzymuje swoją wartość w czasie, w jaki sposób majątek czy produkt krajowy brutto utrzymuje w czasie swoją wartość. To można pokazać, w relacji do podaży pieniądza M2. I w przypadku USA np. relacja PKB do podaży pieniądza M2 wygląda porażająco:
„Jeśli podaż pieniądza rośnie w tempie geometrycznym, to jego siła nabywcza spada w podobnym tempie. To jest jedna z najstarszych, najbardziej oczywistych prawd w ekonomii, ale jakby w ostatnich latach ta prawda była lekceważona” – poskreśla Felder.
Jego zdaniem, drukowanie dolarów musi się w końcu zemścić na USA i dolarze także w wymiarze geopolitycznym. „Banki centralne kupują coraz więcej złota, a myślę, że zaczną porzucać USD jako aktywo rezerwowe. Wtedy zacznie się także odwrót od USD jako środka w handlu międzynarodowym’ – twierdzi Felder.
Zdaniem Fedlera, wielkim pytaniem jest, czy Fed w ogóle będzie w stanie znormalizować swój bilans. „Być może przeszliśmy już Rubikon. Być może zaszły już takie sekularne zmiany, i nie ma już powrotu. Być może zaczęła się nowa epoka, tylko jeszcze wyraźnie tego nie widzimy” – zastanawia się Felder.
Innym pytaniem jest, jak długu i jak wysoko będą musiały być utrzymywane stopy, by inflacja spadła w pobliże celu. „I pytanie, co się wtedy stanie z rynkiem długu. Relacja złota do miedzi pokazuje, że stopy w USA już powinny iść w dół, ale tak się nie dzieje. To pokazuje, że coś jest pod przysłowiowym dywanem” – zwraca uwagę Felder.
Złoto szybko skoczy na 2 700 USD/oz?
Zdaniem Feldera, gdy rynek zorientuje się, iż Fed z pewnych rzeczy nie może się już wycofać, to złoto z łatwością może wystrzelić w okolice 2 700 USD za uncję.
„Złoto to jedyne aktywo, które przez tysiące lat udowodniło swoją przydatność, jako aktywo chroniące kapitał w czasie. Jednocześnie będąc efektywnym środkiem wymiany, co ważne. Jeśli dolar będzie tracił na wartości, ludzie zaczną stopniowo zwracać się w kierunku aktywów materialnych. Zaczną doceniać jeszcze bardziej, niż teraz, takie aktywa, jak nieruchomości, złoto, przedmioty kolekcjonerskie. Jednak metale szlachetne, a szczególnie złoto, będą pierwszym wyborem, bo to będzie naturalne” – uważa Felder.
Zdaniem inwestora, obecnie inwestorzy są mocno niedoważeni w złocie. „Jeśli spojrzymy na notowania złota, to blisko jest ważnego ruchu, czyli wybicia się górą z długoterminowej konsolidacji. Jeśli do tego dojdzie, to może to być zdecydowany ruch, który może dość szybko zaprowadzić cenę kruszcu w okolice 2 700 USD za uncję” – uważa Felder.
Tekst przygotował FXMAG