Cena złota od czasu październikowego dołka mocno wzrosła. Analitycy podkreślają jednak, że kolejne tygodnie będą dla niej kluczowe. Warto śledzić na bieżąco wydarzenia makroekonomiczne, gdyż mogą wskazać ważny kierunek.
Złoto w reakcji na słowa Jerome’a Powella
Cena złota oscyluje obecnie w okolicach 2175 USD za uncję. Na rynku trwa wyczekiwanie na kluczowe dane makroekonomiczne. Te mogą zaskoczyć, szczególnie w Stanach Zjednoczonych. Postępująca dezinflacja może przełożyć się na impuls prowzrostowy.
Obecnie rynek skłania się ku optymizmowi, a wszystko za sprawą ostatnich wypowiedzi szefa Rezerwy Federalnej, Jerome’a Powella. Ten w trakcie jednego z ostatnich wystąpień zaznaczył, że aktualne są plany przeprowadzenia trzech obniżek stóp procentowych w perspektywie tego roku. Pierwsza obniżka oczekiwana jest jeszcze w czerwcu. Na podstawie narzędzia FedWatch Tool, jej prawdopodobieństwo to ponad 68%. To zasługa przede wszystkim gołębiego tonu Powella i zaktualizowanego podsumowania prognoz gospodarczych, zawierającego wykres punktowy, opublikowanego na ostatnim posiedzeniu Komitetu Otwartego Rynku (FOMC). Gary Wagner, analityk Kitco.com uważa, że nieoczekiwany wzrost presji inflacyjnej został określony przez Fed jako anomalia, a nie początek trendu. Niższe stopy procentowe są zazwyczaj korzystne dla złota, które nie oferuje żadnych odsetek.
“Rozważając jakiekolwiek korekty docelowego zakresu stóp procentowych, dokładnie ocenimy napływające dane, zmieniające się perspektywy i bilans ryzyk. Komitet nie spodziewa się, że właściwe będzie zmniejszenie zakresu docelowego, dopóki nie uzyska większej pewności, że inflacja będzie zmierzać w sposób trwały w kierunku 2 procent” – skomentował Powell.
Należy odwołać się także do najnowszych danych z USA. Z ostatniego amerykańskiego raportu gospodarczego wynika z kolei, że zamówienia na dobra trwałe wzrosły do najwyższego poziomu od 2022 r.
“Uważamy, że dzięki sile gospodarki i sile na rynku pracy oraz postępowi, jaki poczyniliśmy, możemy podejść do tego kroku ostrożnie, przemyślanie i z większą pewnością. Oczekujemy, że kiedy osiągniemy tę pewność, stanie się to jeszcze w tym roku. Następnie będziemy mogli zacząć wycofywać to ograniczenie z naszej “polisy”” – powiedział szef Fedu podczas sesji pytań i odpowiedzi z członkami Komisji Usług Finansowych Izby Reprezentantów.
Zamówienia na dobra trwałe w USA za luty wzrosły o 1,4% m/m, przekraczając szacunki na poziomie 1,1% i styczniowy spadek o -0,9%. Bazowe zamówienia na dobra trwałe wyniosły 0,4% m/m, w porównaniu z -0,3% i powyżej konsensusu na poziomie 0,4%. Konferencja Board (CB) ujawniła, że w marcu pewność siebie Amerykanów utrzymywała się na stałym poziomie, choć spadła do 104,7 ze 104,8, co stanowi rewizję w dół w porównaniu z poprzednim miesiącem. Tłumaczono to wyższymi cenami i rosnącymi kosztami kredytów.
Warto przypomnieć, że również Członek Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego Madis Muller przyznał, że dane z nadchodzących tygodni mogą wystarczyć do potwierdzenia spowolnienia inflacji do czasu, gdy decydenci ustalą koszty finansowania zewnętrznego w czerwcu.
O prognozy dla cen złota zapytaliśmy Tomasza Gessnera, analityka Tavex. Przypomina on o wzroście cen od czasu jesieni ubiegłego roku. Zauważa również, że kluczowe wydarzenia widoczne są na rynku dopiero teraz.
Reklama
“Od październikowego dołka dolarowa cena złota wzrosła o ponad 22%. Choć ten półroczny ruch może przykuwać uwagę obserwatorów rynku, najważniejsze technicznie rzeczy dzieją się dopiero teraz. I to od nich zależeć mogą dalsze losy złota w perspektywie kolejnych kilkunastu kwartałów” – podkreśla w wypowiedzi dla FXMAG Tomasz Gessner, analityk Tavex.

Jak podkreśla Gessner, złoto jest odporniejsze na przeciwności.
“Starsi stażem inwestorzy wiedzą doskonale, że jedną z najbardziej cennych wskazówek, jaką można otrzymać od rynku jest to, że dane aktywo nie robi tego, co teoretycznie powinno. Obserwatorzy rynku złota dobrze zdają sobie sprawę z ujemnej korelacji cen kruszcu z rzeczywistymi rentownościami amerykańskich obligacji. Innymi słowy, gdy na obligacjach można bezpiecznie zarabiać (rentowność powyżej inflacji), niepłacące odsetek złoto traci w takim otoczeniu swoją atrakcyjność. Tymczasem od wiosny 2022 roku ta zależność przestała działać. Co takiego się wówczas wydarzyło? To właśnie wtedy Zachód zamroził 300 mld USD rosyjskich rezerw i wykluczył Rosję z systemu płatności SWIFT. Jednocześnie dało to do myślenia wszystkim przywódcom, jak łatwo dolar może być użyty jako broń. Był to więc moment, który zdynamizował widoczny już wcześniej na Wschodzie proces de-dolaryzacji, a więc zmniejszania zależności od amerykańskiej waluty i pozbywania się amerykańskich papierów skarbowych” – dodaje ekspert.
Gessner wyjaśnia, że złoto, choć nie płaci odsetek, trzymane pod własną kontrolą pozbawione jest ryzyka kredytowego (kontrahenta). I to właśnie ta cecha sprawiła, że banki centralne masowo skierowały się w jego stronę (z wiodącą aktywnością Chin), generując w 2022 i 2023 roku rekordowy na przestrzeni ponad siedmiu dekad (tak daleko sięgają dane Światowej Rady Złota) popyt netto. Co więcej, poza zainteresowaniem banków centralnych, od wiosny 2022 roku widoczna jest także migracja inwestorów ze złota papierowego na fizyczne.
“Widać to nie tylko po 60% spadku zapasów kruszcu będącego zabezpieczeniem kontraktów terminowych na COMEX (żądania fizycznego rozliczenia), ale i po odpływach z funduszy ETF zabezpieczonych złotem. Inwestorzy umarzają jednostki, równoważąc to zakupami kruszcu na rynku fizycznym (dlatego cena nie chce spadać)” – wyjaśnia.
Tekst przygotował FXMAG