Wskaźnik VIX – czyli Chicago Board Options Exchange’s CBOE Volatility Index – to jeden z najpopularniejszych barometrów nastroju na rynkach. Im wyższy poziom wskaźnika, tym większa panika na rynkach. Z tego powodu często nazywany jest „indeksem strachu”. I teraz jest na najniższym poziomie od wybuchu pandemii w 2020 roku. Co to oznacza dla inwestorów?
Czym jest „indeks strachu”?
Wskaźnik VIX (Chicago Board Options Exchange’s CBOE Volatility Index) to popularny wskaźnik giełdowy mierzący oczekiwania inwestorów co do zmienności cen na rynku akcji na najbliższych 30 sesjach. Często nazywany jest „indeksem strachu” ponieważ jego gwałtowny wzrost odzwierciedla panikę i przeceny na rynku akcji.
Wskaźnik VIX jest obliczany na podstawie notowań opcji indeksowych S&P 500, znajdujących się na Chicago Board Options Exchange (CBOE). Opcje te pozwalają inwestorom na zabezpieczenie swoich portfeli przed spadkami cen akcji lub spekulację na temat przyszłej zmienności rynkowej. Im większa zmienność oczekiwana przez inwestorów, tym wyższe będą ceny opcji, co przekłada się na wzrost wskaźnika VIX. Z kolei niski poziom „indeksu strachu” na mniejszą oczekiwaną zmienność i może świadczyć o większym poczuciu pewności inwestorów na rynku.
Aktualny odczyt VIX to sygnał do sprzedaży?
W zeszłym tygodniu VIX osiągnął wartość 14,60 pkt, z kolei wczoraj (6.06.2023 r.) osiągnął 13,96 pkt co było najniższą wartością od 14 lutego 2020, wtedy miało to miejsce tuż przed wybuchem globalnej pandemii koronawirusa.
Obecne niskie poziomy indeksu strachu świadczą o tym, że inwestorzy na SP500 nie spodziewają się zmienności cen akcji. Na tej podstawie można wyciągnąć z tego wniosek, że obecny rynek akcji jest stabilny.

Inwestorzy powinni pamiętać, że historia pokazała nam skłonność „indeksu strachu” do gwałtownego wystrzeliwania w górę. Gwałtowne wzrosty są często poprzedzane niskimi odczytami, co miało miejsce tuż przed wybuchem pandemii.
Tekst przygotował FXMAG