Ostatniego dnia czerwca GUS pokaże swój szybki odczyt inflacji konsumenckiej za miniony miesiąc. Analitycy spodziewają się kolejnego spadku dynamiki cen, tym razem już czwartego z rzędu. Całkiem możliwe jest również, że po raz pierwszy od lutego ubiegłego roku inflacja w ujęciu miesięcznym okaże się… ujemna.
Przed nami kolejny spadek inflacji?
W najbliższy piątek Główny Urząd Statystyczny opublikuje szybki odczyt inflacji konsumenckiej w czerwcu. Podobnie jak w maju oczekiwany jest dalszy spadek dynamiki cen w Polsce – analitycy zgadzają się, że czerwcowy odczyt będzie czwartym z rzędu, w którym wskaźnik CPI w skali roku będzie niższy niż miesiąc wcześniej. Rynkowy konsensus analityków zakłada dynamikę cen na poziomie 11,8% w skali roku, wobec równych 13% rok do roku, odnotowanych w maju. Jeśli ten scenariusz się zrealizuje, to tempo wzrostu cen w Polsce będzie najniższe od marca ubiegłego roku (kiedy wskaźnik CPI wyniósł równe 121% w skali roku). Całkiem realny jest również ujemny odczyt CPI w skali miesiąca, co ostatni raz miało miejsce w lutym ubiegłego roku (w maju CPI wyniósł 0% m/m).
Do kontynuacji spadków tempa inflacji w czerwcu ma przyczynić się przede wszystkim słabnąca presja cenowa w najważniejszej kategorii koszyka inflacyjnego GUS, czyli: żywność i napoje bezalkoholowe. W rekordowym lutym (gdy wskaźnik CPI wyniósł aż 18,4% w skali roku) ceny żywności wzrosły o 24% w porównaniu do poprzedniego roku, w marcu dynamika cen była identyczna (24% r/r), ale już w kwietniu wyhamowała do 19,7% w ujęciu rocznym, a w maju do 18,9% w skali roku. Do dalszej dezinflacji mają przyczynić się również taniejące paliwa – w marcu ich ceny zanotowały wzrost o zaledwie 0,2% w skali roku, w kwietniu spadły o 0,1% w ujęciu rocznym, a w maju zanotowały kolejny spadek, tym razem aż o 9,5% w porównaniu do maja 2022 roku.
Nie bez znaczenia pozostaje również wysoka baza statystyczna z zeszłego roku, która będzie sprzyjać kolejnemu spadkowi dynamiki inflacji – w czerwcu 2022 roku wskaźnik cen dóbr i usług konsumpcyjnych wyniósł aż 15,5% w skali roku, po wzroście z 13,9% r/r w maju ubiegłego roku. I właśnie o samym odczycie CPI sprzed roku nie powinniśmy zapominać – czerwcowe dane o inflacji za punkt odniesienia będą brać właśnie dynamikę cen sprzed roku. Nie ma więc mowy o spadających cenach (poza np. cenami paliw), a jedynie o coraz słabszej dynamice ich wzrostu – szybki odczyt inflacji na poziomie 11,8% będzie przecież oznaczał, że ceny w koszyku dóbr i usług GUS rosły właśnie w takim tempie w stosunku do czerwca zeszłego roku, w którym inflacja wynosiła ponad 15% w skali roku.
Czytaj także: Po rozczarowujących PMI te dane to kolejny dowód na problemy przemysłu w USA
Schodzimy z inflacyjnego płaskowyżu
Warto przypomnieć, że jak dotąd – odmieniana przez wszystkie przypadki m.in. przez prezesa NBP – dezinflacja trwa dopiero od trzech miesięcy. Dotychczasowy szczyt inflacji w ujęciu rocznym został wyznaczony w lutym, przy poziomie 18,4% r/r. Było to spowodowane przede wszystkim relatywnie niską bazą statystyczną z lutego ubiegłego roku, kiedy wprowadzono Tarczę Antyinflacyjną, co skutkowało spadkiem dynamiki cen do 8,5% w skali roku z 9,2% w styczniu 2022 roku.
Zgodnie z prognozami, od tamtego odczytu roczna dynamika cen weszła w trend spadkowy. W marcu wskaźnik CPI wyniósł 16,1% w ujęciu rocznym, a w kolejnym miesiącu spadł on do 14,7% w porównaniu do kwietnia zeszłego roku. W maju dynamika cen wyniosła równe 13% w skali roku, a co więcej – po raz pierwszy od lutego 2022 roku ceny nie wzrosły w ujęciu miesięcznym (CPI wyniósł 0% w porównaniu do kwietnia).
W poprzednim miesiącu za spadek dynamiki cen odpowiadały przede wszystkim komponenty kategorii transport (czyli w głównej mierze taniejące paliwa). Koszty transportu zanotowały w maju spadek o 3,2% w skali roku oraz o 4,3% w porównaniu do kwietnia. Tym samym obniżyły ogólny wskaźnik inflacji aż o 0,4 punkty procentowe w porównaniu do poprzedniego miesiąca.
Wspomniane już wcześniej ceny żywności w maju poszły w górę o 18,9% w skali roku oraz o 0,6% w ujęciu miesięcznym,
Mocny wzrost cen wciąż utrzymuje się w takich kategoriach jak Restauracje i hotele (15% w skali roku oraz 1,3% w ujęciu miesięcznym), Edukacja (13,7% w skali roku oraz 0,1% w skali miesiąca) oraz Rekreacja i kultura (13,3% w ujęciu rocznym i -0,5% w miesięcznym).
W maju, po raz drugi z rzędu, spadała też dynamika inflacji bazowej, czyli tempo wzrostu z wyłączeniem cen żywności i energii – Core CPI wyniosło 11,5% w skali roku oraz 0,4% w ujęciu miesięcznym, zaś w kwietniu było to 12,2% w ujęciu rocznym i 1,2% w skali miesiąca.
Dotychczasowy historyczny szczyt publikowanych od 2001 roku przez NBP danych został wyznaczony w marcu, przy odczycie na poziomie 12,3% w skali roku.
Kolejny spadek dynamiki inflacji konsumenckiej w czerwcu przyczyni się również do spadków inflacji bazowej.