Wraz ze zbliżającym się końcem roku, pojawiają się pytania dotyczące zasadności i finansowej skuteczności kontynuacji programu Bezpieczny Kredyt 2%. W dyskursie warto uwzględnić również stanowisko branży deweloperskiej.
Co dalej z Bezpiecznym Kredytem?
Środki pozostałe w puli BK2% są na wyczerpaniu. Kolejne banki kończą przyjmowanie wniosków w 2023 r., starając się zdążyć z rozpatrzeniem już złożonych. Nowy Minister Rozwoju i Technologii zapowiedział, że program nie zostanie zlikwidowany, choć wciąż brak konkretów.
O kontynuacji programu Bezpieczny Kredyt 2% wypowiedział się Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD). Eksperci uważają, że wciąż powinien funkcjonować na rynku, jednak w nieco zmienionej formie.
“Eksperci branży deweloperskiej dostrzegają zalety tego rozwiązania i konieczność jego kontynuacji, ale pod pewnymi warunkami. Podnoszą również, że likwidacja programu może prowadzić do zastoju w branży, co odbije się na wysokości podatków, jakie z sektora trafiają do państwowej kasy, a także negatywnie wpłynie na branże pośrednio związane z budowlanką, jak AGD, czy meblarstwo” – uważają specjaliści PZFD.
“Cieszą rozwiązania, które umożliwią spełnienie jednego z największych marzeń wielu polskich rodzin, a tym jest bez wątpienia zakup mieszkania. Branża deweloperska od dawna apeluje, że choć wszelkie prospołeczne i zwiększające popyt programy są potrzebne, to niezbędne jest również wprowadzenie rozwiązań zwiększających podaż mieszkań, a tych póki co brak. W efekcie odnotowujemy historyczną przepaść między popytem a podażą mieszkań, co siłą rzeczy odbija się również w cenie nieruchomości, które jeszcze są na rynku” – mówi Konrad Płochocki, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Jakie pomysły ma branża deweloperska?
PZFD proponuje, aby wprowadzić precyzyjne warunki ubiegania się o kredyt w przypadku osób, które rzeczywiście wykazują dochód uniemożliwiający zaciągnięcie hipoteki. Branża uważa, że nie każde mieszkanie powinno kwalifikować się do BK2%. Przed wprowadzeniem programu w nowej odsłonie rekomenduje się zastosowanie limitu cen za metr kwadratowy, podobnie jak było to w inicjatywie “Mieszkanie dla Młodych”.
“Program umożliwiający pomoc osobom, których nie stać na mieszkania, musi być wprowadzony odpowiedzialnie. To ma być realne wsparcie dla osób naprawdę potrzebujących. Nie zapominajmy też o rozwiązaniach dla branży. Za każdym projektem, który może wpłynąć na popyt, powinno stać rozwiązanie umożliwiające odpowiedź podażową. My już nie mamy czasu na fikcyjne działania. Zwłaszcza, że umożliwienie budowy mieszkań to również zapewnienie miejsc pracy. To się opłaca, tylko trzeba to zrobić mądrze” – dodaje Płochocki.
Tekst przygotował FXMAG