Kryzys w Polsce, który powoli, ale systematycznie, prowadzi nas w stronę nadchodzącej niewydolności systemu emerytalnego trwa już od ponad dekady. Mowa o postępującym ujemnym przyroście naturalnym i coraz niższej liczbie urodzeń. Dane za ubiegły rok są alarmujące – w 2023 roku urodziło się najmniej dzieci od… 1945 roku.
Pod koniec stycznia Główny Urząd Statystyczny opublikował analizę sytuacji społeczno-gospodarczej Polski w ubiegłym roku, w tym również dane dotyczące demografii. Wg wstępnych danych GUS, w 2023 roku przyrost naturalny po raz kolejny był ujemny, co oznacza że liczba urodzeń była niższa niż liczba zgonów. Taka sytuacja utrzymuje się już od ponad dekady – trend ujemnego przyrostu naturalnego w Polsce trwa od 2012 roku, z jedynym wyjątkiem w 2017 roku, kiedy to odnotowano większą liczbę narodzin niż zgonów (o zaledwie niespełna 1000 osób).
Wstępne dane za ubiegły rok są jednak szczególnie pesymistyczne, z kilku powodów. Na koniec 2023 roku liczba ludności Polski wyniosła 37,635 mln, co oznacza spadek o 131 000 osób, w porównaniu do liczby ludności w poprzednim roku. Tzw. Stopa ubytku rzeczywistego wyniosła w ubiegłym roku -0,35 proc. To zaś oznacza, że na każde 10 tys. ludności w samym 2023 roku ubyło 35 osób. Dla porównania – w 2022 roku ubytek ten był jeszcze większy, wyniósł bowiem 37 osób (stopa ubytku rzeczywistego w 2022: -0,37 proc.).
Jak wynika z danych GUS, w 2023 roku zarówno liczba zgonów, jak i narodzin była niższa niż w 2022 roku. W ubiegłym roku zmarło 409 000 osób (wobec 448 tys. w 2022), natomiast liczba narodzin wyniosła 272 000, co oznacza spadek aż o -11 proc. w skali roku (305 000 w 2022). Co więcej, liczba narodzin w ubiegłym roku była najniższa w całym okresie powojennym, licząc od… 1945 roku.
To ogromny problem, bo – jak wynika z danych GUS – w 2022 roku współczynnik dzietności obniżył się do 1,26, co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym (15–49 lat) przypadało zaledwie 126 urodzonych dzieci (odpowiednio 121 w miastach i 134 na wsi). Wartość wskaźnika dzietności określana jako odpowiednia dla stabilnego rozwoju demograficznego oscyluje w zakresie 2,10-2,15, czyli jest niemal dwukrotnie wyższa niż poziom notowany aktualnie w naszym kraju.
Istotnym trendem jest również postępujący wzrost mediany wieku kobiet rodzących dzieci, co jest związane ze zmianami społeczno-ekonomicznymi i cechuje kraje rozwinięte. W 1990 roku mediana wieku kobiet decydujących się na dziecko wynosiła 26 lat, w 2000 roku było to już 28 lat, natomiast w 2022 roku najwięcej kobiet rodzących dzieci znajdowało się w przedziale wiekowym 27-31 lat.
Tekst przygotował FXMAG