Ceny materiałów budowlanych pozwalają określić koszt realizacji inwestycji nieruchomościowych, co rzutuje na cenę. To istotna wartość zarówno z perspektywy deweloperów i inwestorów indywidualnych, budujących dom we własnym zakresie.
Ceny materiałów dynamicznie wzrosły w ostatnich latach
W 2021 r. obserwowaliśmy dynamiczny wzrost cen materiałów budowlanych, co naturalnie podwyższyło koszty budowy. Z perspektywy indywidualnego inwestora wybudowanie domu wiązało się z wyższymi nakładami finansowymi. Jeśli zestawimy ze sobą najpopularniejsze grupy produktowe pod koniec 2021 r. względem poziomów z 2020 r., widać wzrost cen o 20%. Największe podwyżki dotyczyły przede wszystkim płyt OSB (skok o ponad 100%), izolacji termicznych (wzrost na poziomie 50%) czy drewna (+80%).
W analogicznym okresie obserwowaliśmy zdecydowanie mniejszą dostępność na rynku, a wszystko za sprawą zatorów portowych. W efekcie nie dość, że budowa była droższa, to znacząco się wydłużyła. Osoby w trakcie budowy były zmuszone odłożyć swoje plany, m.in. ze względu na niedostępność styropianu.
W październiku 2023 r. średnia dynamika cen materiałów budowlanych zaskoczyła, będąc niższą o -0,3% względem października. Pomimo że zmiany mogą się wydawać niewielkie, to 2. miesiąc z rzędu, gdy zarejestrowano spadek po kilku latach regularnych wzrostów. Nawet pomimo faktu obserwowania stabilności na rynku, pod koniec br. część produktów ponownie odnotowała tendencję wzrostową. Jak będzie w 2024 roku?
“Po wrześniowo-październikowym spadku liczonej rdr dynamiki cen materiałów budowlanych do wartości ujemnych odpowiednio rzędu -0,6 i -0,3 proc., w listopadzie kontynuacja korekty cen spowodowała jej pogłębienie o -1,5 proc. Tym samym intensywność tendencji spadkowej cen na omawianym rynku uległa wyraźnemu umocnieniu” – skomentował Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl.
W listopadzie br. wzrost w ujęciu rocznym widoczny był z kolei najmocniej w grupach: cement, wapno (+15%), farby, lakiery (+7%), chemia budowlana (+5%), otoczenie domu (+4%), wyposażenie, AGD (+1%), instalacje, ogrzewanie (+1%), ogród, hobby (+1%).
Warto również przeanalizować ceny w perspektywie niemal całego roku, a więc 11 miesięcy. Względem analogicznego okresu 2022 r. można wskazać następujące zmiany w grupach towarowych: cement, wapno (+25%), farby, lakiery (+13%), chemia budowlana (+10%), sucha zabudowa (+9%), wyposażenie, AGD (+7%) czy motoryzacja (+6%).
Co z cenami materiałów budowlanych w 2024 roku?
Na początku 2024 r. inwestorzy odczuwają sporą niepewność dotyczącą rozpoczęcia czy kontynuowania inwestycji. Rozważane jest również wstrzymanie prac, oczekując potencjalnego spadku cen. W perspektywie średnio- i długoterminowej pojawiają się poważne problemy z tworzeniem wycen i kosztorysów. Stawki uwzględnione kilka wcześniej stają się niezwykle szybko nieaktualne.
Z tego powodu 2024 r. może być trudnym okresem dla osób starających się o finansowanie projektów, ale także nabywających nieruchomość. Zapowiedzi ekspertów nie przewidują spadków czy dynamicznych wzrostów.
“Jeżeli chodzi o ceny materiałów budowlanych w przyszłym roku, to obawy mogą wzbudzać przede wszystkim koszty zakupu cementu oraz wapna. Pamiętajmy, że rachunki za energię stanowią około 35% – 45% kosztów produkcji cementu. W przypadku wapna, analogiczny wynik może być jeszcze większy. Rodzą się obawy, że podwyżki kosztów energii spowodują dalszy wzrost cen tych materiałów. Warto dodać, że według danych Grupy PSB Handel to właśnie cement oraz wapno w listopadzie 2023 r. były materiałami z najwyższym rocznym wzrostem cen (+15,1%). Drugie w kolejności farby i lakiery podrożały „tylko” o 7,1% w skali roku. W 2024 r. można oczekiwać, że pomimo wpływu negatywnych czynników związanych np. ze wzrostem kosztów transportu i pracy, potanieją niektóre artykuły i materiały wykorzystywane przede wszystkim w budownictwie jednorodzinnym. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że przyszły rok będzie upływał pod znakiem niskiej liczby rozpoczynanych domów jednorodzinnych” – komentuje dla FXMAG Andrzej Prajsnar, analityk portalu RynekPierwotny.pl.
Tekst przygotował FXMAG