W bydgoskiej spółce hutniczej właśnie trwa kolejne wezwanie akcjonariuszy do sprzedaży akcji. Po tym jak wcześniejsza próba została uznana przez inwestorów za „nieśmieszny żart”. Niestety to niejedyne przedsiębiorstwo, które próbuje wycofać się z warszawskiego parkietu, a wezwania trwają w kilku spółkach…
Drozapol zejdzie z warszawskiego parkietu
Drozapol-Profil to bydgoska spółka z branży hutniczej, zajmująca się m.in. przetwarzaniem, obróbką stali czy produkcją zbrojeń budowlanych. Od 2004 r. jest notowana na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, jednak wkrótce może się to zmienić.
Obecnie z inicjatywy Wojciecha Rybki, będącego jednocześnie prezesem zarządu od 2004 r., oraz Grażyny Rybki trwa kolejne wezwanie akcjonariuszy do sprzedaży akcji. Ma ono na celu ściągnięcie spółki z warszawskiego parkietu. Sumarycznie zarząd Drozapol-Profil S.A. chce skupić od inwestorów 1 350 483 akcji po 4,10 zł, co stanowi 22,07% kapitału zakładowego. To przekłada się na 15,63% głosów na walnym zgromadzeniu.
Spółka przyjmuje oferty odsprzedaży od 5 do 14 czerwca, a nad transakcją czuwa Trigon DM. Warto zauważyć, że to kolejna próba zejścia przez Drozapol z giełdy. Pod koniec lutego ogłoszono wezwanie za pośrednictwem spółki zależnej DP Invest. Wówczas spółka chciała odkupić 2 184 065 akcji za 3,85 zł za jeden walor. Wielu akcjonariuszy uznało to za „nieśmieszny żart”.
To niejedyna spółka opuszczająca GPW…
Z giełdy w Warszawie schodzi również spółka informatyczna Brand24. Firma stworzyła i dostarczała oprogramowanie typu SaaS umożliwiające monitorowanie marki w Internecie. Decyzję o delistingu przedsiębiorstwa podjęło, po tym jak zakupiło pakiet kontrolny akcji polskiej spółki, czego poręczycielem był amerykański SEMrush Holdings Inc. W skupie akcji od akcjonariuszy, trwającym od 31 maja do 1 lipca, pośredniczy Santander Biuro Maklerskie. W treści wezwania możemy przeczytać: „Intencją wzywającego jest nabycie do 42,42% akcji spółki, tj. posiadanie 100% głosów na walnym zgromadzeniu spółki. Ostateczna liczba akcji nabywanych przez wzywającego będzie zależała od odpowiedzi akcjonariuszy spółki na wezwanie. Po zakończeniu wezwania (niezależnie od jego wyników) zamiarem wzywającego jest wycofanie akcji spółki z obrotu na rynku regulowanym prowadzonym przez GPW”.
Spółka akcyjna, której niedawno udało się wycofać z sukcesem z GPW to obuwniczy gigant z Nowego Targu, czyli Wojas. Przedsiębiorstwo zdecydowało się samodzielnie na opuszczenie warszawskiego parkietu. W treści wezwania uzasadniano decyzję: „Niedogodności, z perspektywy strategicznej, handlowej i kosztowej, wynikające z notowania akcji spółki na GPW w Warszawie, przeważają nad względnymi korzyściami wynikającymi z posiadania statusu spółki publicznej oraz spółki giełdowej”.
Warszawska giełda ubożeje
Niekorzystny trend związany z kolejnymi wezwaniami na polskim rynku kapitałowym widać od dłuższego czasu. W samym ubiegłym roku z GPW wycofano w sumie 12 spółek, a od początku 2024 r. kolejne 6. Ponadto oprócz wymienionego Brand24 i Drozapolu, wezwania trwają również w OEX i Ovostar. Dodatkowo wiele spółek prowadzi przegląd opcji strategicznych, co również może się zakończyć wezwaniami. W tej grupie znajduje się m.in. Kredyt Inkaso, ML System czy twórcy serii gier Ghost Runner – One More Level.
Z odpływem spółek z GPW warto zestawić przedsiębiorstwa, które zdecydowały się na debiut. W 2023 r. na głównym parkiecie w Warszawie zadebiutowała tylko firma deweloperska Murapol, co było pierwszym od debiutem od 2021 roku. Zaś od początku 2024 r. żadna spółka nie ogłosiła wejścia na GPW, jedynie 4 spółki zdecydowały się przejść z NewConnect na główny parkiet. Jak widać więcej spółek decyduje się opuścić polską giełdę niż na nią wejść…
Tekst przygotował FXMAG