Co za zaskoczenie. W Europie podwyżki stóp nie przyspieszają dezinflacji, a tymczasem ta w najlepsze postępuje w Turcji. A nad Bosforem stopy są… obniżane!
Obniżki stóp w czasie wysokiej inflacji – czy to działa?
No i to jest zaskoczenie. W Europie podwyżki stóp nie przyspieszają dezinflacji, a tymczasem ta w najlepsze postępuje w Turcji. Wystarczy spojrzeć na poniższy wykres. W lutym wskaźnik CPI poszedł w dół już 4 miesiąc z rzędu. Szczyt na poziomie 85,51% pojawił się w październiku – był to najwyższy odczyt w ciągu ostatnich 20 lat.
Jest to tym ciekawsze, że władze banku centralnego Turcji obniżają stopy – ukuto nazwę dla tego zjawiska, określając je mianem Erdoganomiki. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan, rządzący nią autorytarnie, jest bowiem zwolennikiem stymulowania wzrostu gospodarczego za wszelką cenę.
W lutym główna stopa poszła w dół o 50 pb., do 8,5%. Władze Turcji chcą podtrzymywać wzrost gospodarczy za wszelką cenę, by wspomagać gospodarkę po trzęsieniu ziemi, ale też by wygrać tegoroczne wybory. Ważny jest też tani kredyt dla branży budowlanej, która jest częściowo ważnym zapleczem, jeśli chodzi o kapitał ludzki i finansowy, partii rządzącej Turcją.
Źródło: Trading Economics
A może dane są fałszowane?
Warto jednak zauważyć, że pojawia się coraz więcej wątpliwości, czy dane Tureckiego Instytutu Statystycznego nie są fałszowane. Według obliczeń firmy ENA Grup prawdziwa inflacja w Turcji w styczniu 2023 sięgała 126,91% w ujęciu rocznym, a w stosunku do grudnia ceny poszły w górę o 7,21%.
Tekst sporządził FXMAG