Na rynku kontraktów na popularny surowiec odnotowano najniższy odsetek byczych pozycji od dekady! Czego wystraszyli się inwestorzy?
Cena ropy naftowej lekko dziś rośnie, napędzana nadziejami na rosnący popyt na paliwa. W ciągu ostatnich sesji wartość baryłki lekko rosła, po dynamicznych spadkach w kwietniu i maju.
Jednak na rynku kontraktów na ropę, jest najmniej „byków”… od dekady!
Czego się wystraszyły byki na rynku ropy
Ropa taniała w ostatnich tygodniach w związku z obawami, że plan wycofania niektórych cięć produkcji przez Organizację Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) i jej sojuszników (znanych łącznie jako OPEC+) od października przyczyni się do wzrostu podaży. Jednak pomimo cięć OPEC+, zapasy ropy naftowej w USA wzrosły – podobnie jak zapasy benzyny.
Ropie nie sprzyjał ostatnio także silny dolar. Silniejsza waluta amerykańska sprawia, że towary denominowane w dolarach, takie jak ropa naftowa, stają się droższe dla posiadaczy innych walut.
Co może być szokujące, na rynku kontraktów na ropę, jest najmniej „byków” od dekady! Taką daną podał serwis Barchart na podstawie ICE.

Dominik Osowski, analityk BM BNP Paribas Bank Polska podkreśla, że w ubiegłym tygodniu kartel OPEC+ podjął decyzję o przedłużeniu cięć w produkcji ropy naftowej, co jest niejako potwierdzeniem rynkowych obaw, że wzrost popytu jest nadal niepewny. „To mogło skłonić inwestorów do zredukowania byczych pozycji” – tłumaczy Osowski.
Michał Stajniak, analityk XTB, również uważa, że ucieczka byków z rynku ropy to przede wszystkim wyraz niepewności dotyczącej ostatniej decyzji OPEC+ i chęć realizacji tegorocznych zysków przed tą decyzją. Wskazuje jednak również i na inne czynniki.
„Duża niepewność rynku jest również związana z nadchodzącymi wyborami w USA. Jak pokazuje statystyka, zwykle ok. 20-30 sesji przed wyborami ropa traciła, ale później zwykle zyskiwała. W szczególności pokazuje to sytuacja z 2016 oraz 2020 roku. Dodatkowo, jeśli EBC będzie kontynuował cięcia stóp procentowych, a Fed je rozpocznie, może to wygenerować wsparcie dla inwestycji i jednocześnie ożywienia w popycie. Do reakcji po stronie popytowej trzeba jednak co najmniej kilku miesięcy” – tłumaczy Stajniak.
Czy tak niski odsetek „byków” na ropie sygnalizuje okazję inwestycyjną?
Przypomina to okres kwiecień – maj 2020, gdy cena kontraktowa ropy była ujemna. Z perspektywy czasu okazało się to wielką okazją inwestycyjną.
W przeszłości takie sytuacje stanowiły wyraźny sygnał kontrariański dla rynku. OPEC+ zdecydował się na rozpoczęcie podwyżki produkcji od października tego roku, ale jednocześnie przy obecnych prognozach dotyczących popytu, najprawdopodobniej będzie zmuszony do zmiany swojej decyzji w sierpniu lub wrześniu i zdecyduje się na przedłużenie dobrowolnego cięcia do końca tego roku” – wskazuje Stajniak.
„Niski odsetek pozycji long na ropę może być okazją do zajęcia pozycji dla inwestorów stosujących kontrariańskie podejście. Skoro na rynku przeważa bardziej pesymistyczny pogląd, może to sugerować odbicie notowań. Taki scenariusz może również sugerować historia, jednak warto zwrócić uwagę na różnice w czasie potencjalnej zmiany trendu. Kiedy w 2014 r. odsetek długich pozycji na ropę był bardzo niski, surowiec zanotował dołek dopiero w 2015 r. i dopiero później nastąpiło odbicie” – ostrzega Osowski.
Tekst przygotował FXMAG