Rynek nieruchomości zadziwia wzrostem cen. Podczas gdy w największych polskich miastach był on umiarkowany, w Białymstoku wyniósł kilkadziesiąt procent. Z pewnością przyczynił się do tego rządowy program mieszkaniowy “Bezpieczny Kredyt 2%”.
Ceny mieszkań w Polsce 2023 – kolosalny wzrost na Podlasiu
Takiego wzrostu chyba nikt się nie spodziewał. Według danych portalu RynekPierwotny.pl za lipiec, średnie ceny ofertowe w Białymstoku wzrosły o 55% w ujęciu rocznym. Jeszcze w sierpniu 2022 r. cena za 1 mkw wynosiła 6255 zł, obecnie jest to 9686 zł.
Niemniej, trudno porównać podaż na białostockim rynku w odniesieniu do innych polskich miast. W stolicy Podlasia wciąż wprowadza się zbyt małą liczbę lokali. Dodając do tego możliwość finansowania w ramach programu Bezpieczny Kredyt 2%, wzrost wydaje się uzasadniony.
Latem minionego roku w Białymstoku widać było zastój na rynku, do sprzedaży wprowadzono niewiele inwestycji, kupujący musieli posiłkować się ofertami z rynku wtórnego.
W analogicznym okresie w 6 największych polskich metropoliach również odnotowano wzrost cen. Ten uzależniony był od miasta, największe zmiany objęły Kraków i Trójmiasto.
Wskaźnik popytu wyraźnie wzrósł, co jest utożsamiane z lipcowym startem rządowego programu mieszkaniowego Bezpieczny Kredyt 2%. Zauważalną tendencją jest również zmniejszanie dostępności w ujęciu miesięcznym.
Na podstawie “Raportu z rynku najmu” opublikowanego przez serwis Otodom.pl, Białystok wciąż pozostaje miastem odznaczającym się jednymi z najniższych stawek najmu (miesięczny spadek wysokości stawek czynszowych na poziomie 1,2%). Za wynajem tradycyjnie najwięcej muszą zapłacić mieszkańcy Warszawy (średnia cena na poziomie 4963 zł) oraz Trójmiasta (3300 zł).
Tekst przygotował FXMAG