Na początku tego tygodnia do opinii publicznej trafiła informacja o dużej inwestycji niemieckiej grupy deweloperskiej w grunty na terenie Polski. Dzięki czemu spółka znalazła się w czołówce deweloperów o największym zasobie banku ziemi. Co mówi to o polskim rynku gruntów?
Potężna inwestycja w polskie grunty
Niemiecka Grupa TAG Immobilien, do której należą dwie firmy deweloperskie działające w Polsce, czyli Robyg oraz Vantage Development. W czerwcu dokonała inwestycji w polskie grunty o wartości 390 mln zł. Nowo zakupiony przez nich bank ziemi umożliwia w sumie wybudowanie 25 tysięcy lokali. Spółka zainwestowała w grunty, ponieważ popyt na mieszkania jest cały czas duży a oczekiwania wobec rynku wciąż wysokie. W związku z czym planuje nowe inwestycje.
„Cały czas szukamy nowych gruntów, bo popyt na mieszkania rośnie i chcielibyśmy wprowadzać jeszcze szybciej kolejne inwestycje do sprzedaży. Dostępność gruntów w największych miastach jest obecnie mniejsza – ale nadal jest ogromny potencjał dla zagospodarowania przestrzeni miejskich i dostarczania ciekawej oferty mieszkaniowej przez deweloperów”. Skomentował Oscar Kazanelson, będący przewodniczącym rady nadzorczej Robyg i Vantage. Tylko w tym roku TAG Immobilien planuje oddać w sumie ok. 5 tysięcy nowych mieszkań. Dodatkowo niemiecka grupa posiada jeden z największych banków ziemi wśród deweloperów działających na polskim rynku. Eyal Keltsh, prezes obydwu polskich spółek należących do TAG, uzasadniał inwestycję czynnikami determinującymi ceny mieszkań, czyli cenami materiałów budowlanych oraz małą ilością nowych oddawanych mieszkań. Jego zdaniem niska podaż lokali jest powodowana nie tylko ograniczonym dostępem do gruntów, a także zbyt wolnym tempem wydawania pozwoleń na budowę, co zazwyczaj trwa ok. 1,5 do 2 lat. Dawniej urzędnicy zamykali się z tą decyzją nawet w 6-9 miesięcy.
W polskim prawie dochodzi do zmian w zakresie planowania i zagospodarowania przestrzennego
Do 2025 r. studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego mają zostać zastąpione przez plany ogólne. Do czasu wdrożenia tych zmian nie będzie można modyfikować Miejscowych Planów Zagospodarowania Przestrzennego (MPZP). BNP Paribas Real Estate Poland w raporcie zwróciło uwagę na fakt, że nowe przepisy mogą znacznie utrudnić stawianie nowych magazynów, których budowa miała być uwzględniania w procedurze obszarów uzupełnienia zabudowy (OUZ), z czego ostatecznie się wycofano. Obawy przed skutkami nowej ustawy sprawiły, że deweloperzy magazynowi zaczęli powiększać swoje banki ziemi.
Firma CTP zwiększyła obszar posiadanych gruntów o 0,5 mln m2, przez co posiadają łącznie ok. 3 mln m2 powierzchni przeznaczonych pod budowę lub będących w trakcie uzyskiwania pozwolenia na nią. Inne firma zwiększająca bank ziemi to Satoia, która posiada od 2023 r. ok. 1,2 mln m2 gruntów, z czego większość jest przeznaczonych pod cele produkcyjne, planuje powiększyć swój zasób co najmniej o kolejne milion m2. Oprócz tego Prologis zwiększyła posiadane grunty w gminie Żabia Wola o przeszło 23 ha.
Jak wygląda sytuacja banków ziemi w Polsce?
Sytuacja na rynku gruntów w Polsce nie jest najciekawsza. Od kilku lat widać dynamiczny wzrost cen działek, które są przeznaczone pod budownictwo mieszkaniowe, które drożeją średnio o 20% rocznie. Jest to jeden z czynników, który sprawia, że ceny mieszkań w Polsce rosną. Niedobór gruntów budowlanych jest szczególnie zauważany w dużych miastach, gdzie popyt jest największy. Z tego powodu deweloperzy apelują o odblokowanie gruntów z Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN), co miałoby im umożliwić dostarczanie tańszych mieszkań. Co ciekawe taki postulat znalazł się również w 100 konkretach na 100 dni rządów Koalicji Obywatelskiej. Jednak mimo blisko 200 dni dzierżenia władzy nic się w tą stronę nie zadziało.
Tekst przygotował FXMAG