Nastroje producentów ze strefy euro w sierpniu pogorszyły się bardziej, niż zakładano. Generalnie, odczyty dotyczące nastrojów w gospodarce strefy euro nie napawają optymizmem. To daje amunicję „gołębiom” z Europejskiego Bank Centralnego (EBC) przed wrześniowym posiedzeniem.
Nieciekawie wyglądają dane o koniunkturze gospodarczej w strefie euro. Negatywna niespodzianka pokazała się jeśli chodzi o indeks nastrojów producentów, który w sierpniu wyniósł -10,3 pkt., a prognozowano -9,8 pkt., poprzednio sięgał -9,3.
Indeks nastrojów w gospodarce strefy euro sięgnął 93,3 pkt., przy oczekiwanych 93,8 pkt. (94,5 pkt. poprzednio). Indeks nastrojów konsumentów jest na poziomie -16 pkt., zgodnym z prognozą (poprzednio: -15,1). Indeks nastrojów w usługach (3,9 pkt.) okazał się słabszy od oczekiwań (4,2 pkt., poprzednio 5,4 pkt.).
Co ważne, nastroje w gospodarce eurolandu są najniższe od… listopada 2020 roku. Wtedy to mieliśmy kulminację obostrzeń covidowych, które biły w firmy.
Dużo zależy od nastrojów przedsiębiorstw
Przypomnijmy, że w najnowszej prognozie gospodarczej Komisja Europejska zakłada spowolnienie tempa wzrostu gospodarki europejskiej w roku 2023. Oczekiwana stopa wzrostu na poziomie 2,7% oznacza spadek w porównaniu z tempem 3,1% odnotowanym w 2022 r. Ma się na to składać splot czynników: trwającego konfliktu na Ukrainie, rosnących cen energii i zaostrzenia warunków finansowych (podwyżki stóp).
KE zakładała, że w miarę narastania niepewności gospodarczej przedsiębiorstwa będą prawdopodobnie zachować ostrożność w swoich planach inwestycyjnych i ekspansji. Będą opóźniać lub ograniczać nowe projekty i nakłady inwestycyjne. Zaostrzenie warunków finansowych, w tym oczekiwane dalsze podwyżki stóp procentowych przez Europejski Bank Centralny, zniechęca firmy do zaciągania nowego zadłużenia w celu finansowania inicjatyw ekspansji lub innowacji.
I te słabiutkie nastroje producentów widać w dzisiejszym odczycie. Widzą je również politycy europejscy i zaczęli podejmować pewne starania, by je poprawić. Wczoraj kanclerz RFN Olaf Scholz zgodził się na uruchomienie wielkiego programu ulg i zwolnień podatkowych dla niemieckich przedsiębiorstw. Wartość pakietu wynosi około 7,6 mld euro w skali roku.
Tekst przygotował FXMAG