Kapitał płynie za ocean. Rekordowe napływy
Z danych Bank of America wynika, że giełda w Europie pozostaje daleko w tyle za rynkiem amerykańskim. Różnica w stopie zwrotu między Europą a USA jest obecnie największa od lat 70. XX wieku,
Wykres. Roczna różnica w stopie zwrotu między Europą a US
Tegoroczna hossa sprawiła, że rynek amerykański jest już cztery razy większy od europejskiego. Adam Kobeissi z The Kobeissi Letter niedawno przytoczył dane, które porównują wyniki Stoxx 600 z europejskim indeksem S&P 500. 5% zwrot w Europie w porównaniu do 23% w USA to ogromna przepaść.
Ponadto, w Stanach Zjednoczonych znajduje się obecnie 8 spółek, których kapitalizacja przekracza bilion USD. W Europie nie ma żadnej firmy, której wartość przekroczyłaby 500 miliardów.
Dominację amerykańskiego rynku akcji potwierdza również rekordowy rozmiar indeksu S&P 500 w stosunku do globalnego PKB. Kapitalizacja 500 największych firm notowanych w USA wynosi obecnie 46% światowego PKB. To czterokrotny wzrost w ciągu ostatnich 15 lat.
Siła amerykańskiego rynku giełdowego jest widoczna także w napływie ogromnych ilości kapitału. O tym mówi nam kolejny wykres z danymi Bank of America. Europa, Japonia i rynki wschodzące nie mają żadnych szans.
Wykres. Skumulowany napływ do funduszy akcyjnych dekada po dekadzie: USA vs. reszta świata
Źródło: Bank of America.
Z jednej strony można argumentować, że rynek akcji w USA osiągnął już wysokie wyceny, podczas gdy europejskie papiery wartościowe mogą oferować większy potencjał wzrostu. Jednak, jak to często bywa na giełdzie, inwestowanie wbrew panującym trendom wiąże się z dużym ryzykiem. To, co wydaje się drogie dzisiaj, jutro może okazać się jeszcze droższe.
Choć argumenty na korzyść tańszych akcji w Europie są przekonujące, trudno przewidzieć, czy w 2025 roku ta tendencja utrzyma się, czy też sytuacja ulegnie zmianie.
Tekst przygotował FXMAG