Kryzys mocno doświadcza szwedzką gospodarkę. Ostatnie dane dotyczące liczby upadłości wskazują na ponury obraz sektora prywatnego. Czy w 2024 r. może być lepiej?
Kryzys szwedzkiej przedsiębiorczości? Rekordowa liczba bankructw
Na podstawie corocznego zestawienia firmy UC, liczba bankructw w Szwecji jest najwyższa od kryzysu z lat 90. To zasługa m.in. wysokich stóp procentowych czy utrzymującej się niepewności co do przyszłości ekonomicznej nordyckiego państwa.
W 2023 r. liczba upadłości wzrosła o 29% względem 2022 r. Odpowiada to poziomowi sprzed 3 dekad.
“Wraz z końcem roku możemy stwierdzić, że w 2023 r. liczba upadłości w Szwecji osiągnęła historycznie wysoki poziom. Faktem jest, że liczba upadłości nie była tak duża od czasu kryzysu finansowego z lat 90. Nie osiągnęliśmy jeszcze takiego poziomu jak wtedy, co prawdopodobnie wynika z faktu, że dzisiejszy rynek jest bardziej globalny niż wtedy, a kryzys uderzył szerzej, przez co nasz własny rynek jest mniej eksponowany w stosunku do innych” – skomentowała Gabriella Göransson, dyrektor generalna UC.
Warto odnotować, że w minionym roku najbardziej ucierpiały firmy z segmentu usług. W grudniu było to 8 na 10 bankrutujących przedsiębiorstw w statystykach UC.
Stale rosnący poziom upadłości może być jednak wierzchołkiem góry lodowej. Liczba nowych start-upów jest najniższa od dekady. Jeszcze jesienią 2023 r. wydawało się, że trend ulega stabilizacji. Nowa fala nadeszła jednak pod koniec roku i niewiele wskazuje na to, aby mogła się zatrzymać. Prawdopodobnie stoi za tym spłata odroczeń z czasów pandemii czy rosnące bezrobocie.
Szwecja nie stanowi regionalnego wyjątku. Podobne tendencje obserwuje się w Norwegii i Finlandii. To ciekawe, gdyż szwedzka gospodarka wydaje się dużo bardziej dotknięta problemami korony czy niskim wzrostem. Przyszłość ma zależeć od rozwoju konfliktów na Ukrainie i Bliskim Wschodzie. W kolejnych miesiącach prognozuje się kolejny wzrost liczby bankructw, zatem ważnymi danymi będą odczyty z rynku pracy.
Wyjątkiem pozostaje Dania. Państwo w ostatnich latach mogło pochwalić się silną koroną, co warunkowało odporniejszy rynek.
Co dalej z koroną szwedzką?
Korona szwedzka w 2023 r. miała status jednej z najgorzej radzących sobie walut z koszyka G10. Przypuszcza się, że bank centralny zakończył już cykl podwyżek stóp procentowych, co zostało gołębio odebrane przez rynek.
“Rynek obecną politykę banku odbiera jako mniej restrykcyjną. Z tego względu perspektywy dla SEK w nadchodzącym roku są mniej bycze. Niemniej jednak, w otoczeniu rosnących spekulacji dotyczących obniżek przez Fed oraz EBC, korona szwedzka może zachowywać się stosunkowo dobrze. Należy pamiętać, że obecnie znajdujemy się na niższych poziomach niż historycznie, co przy powrocie globalnej polityki do normalizacji powinno pozytywnie wpływać na kurs SEK. Dodatkowo należy pamiętać, że SEK jest zależny także od sytuacji w strefie euro. Dlatego, jeśli słabe dane makro nie będą się poprawiać, to korona szwedzka będzie również miała trudności w utrzymaniu swojej siły” – skomentował dla FXMAG Bartłomiej Mętrak, analityk XTB.
Tekst przygotował FXMAG