Najważniejsze surowce zawsze rozgrzewają wyobraźnię inwestorów i traderów. Maj może być dla nich szczególnie ważny. Wyjątkowym zainteresowaniem cieszy się złoto, po tym jak pod męczącej 3-letniej konsolidacji wybiło się z niej górą i ustanowiło szczyt na poziomie 2 431 USD za uncję. Kwiecień przyniósł zatrzymanie rajdu – a co stanie się w maju?
Prof. Krzysztof Borowski (SGH): „Cena złota znajduje się w korekcie spadkowej, z możliwą zniżką w okolice 2235 USD za uncję. Wskaźniki i oscylatory analizy technicznej wychładzają się, ale mają jeszcze pewien potencjał spadkowy, w układzie dziennym. Z kolei w układzie tygodniowym MACD znajduje się wysoko, zakręca w stronę swojej średniej, ale jeszcze bez sygnału sprzedaży. W szerszej ramie czasowej na wykresie żółtego metalu trwa hossa po wybiciu w 11-letniego spodka cenowego z uchem.”
Marcin Kiepas (analityk Tickmill UK):
„Pogorszenie nastrojów w maju dotknie nie tylko giełdy, ale również rynki surowcowe, być może również złoto. Przy czym zakładam, że kumulacja rynkowych obaw będzie mieć miejsce w drugiej dekadzie maja, stąd też w jego końcówce nastroje już powinny się poprawiać. Prognozuję cenę uncji złota po 2 250 USD na koniec maja.”
Michał Krajczewski (kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska):
„Oczekiwałbym w maju korekty w dół, jeżeli chodzi o rentowności obligacji skarbowych z uwagi na komunikację ze strony Fed, ich wcześniejsze mocne wzrosty oraz zbyt negatywny sentyment inwestorów względem odbicia inflacji. Powinno to z kolei sprzyjać odbiciu w górę notowań złota po ostatniej korekcie.”
Michał Stajniak (wicedyrektor działu analiz XTB):
„Druga połowa kwietnia i początek maja to korekta na rynku złota w oczekiwaniu na decyzję Rezerwy Federalnej. Chociaż Fed przyznał, że obniżki stóp procentowych będą później, niż wszyscy oczekują, to jednak rynek odebrał tę decyzję mało jastrzębio. Istnieje szansa na umocnienie dolara w najbliższym czasie i osłabienie innych walut, takich jak euro i funt, ze względu na możliwość obniżek stóp procentowych w najbliższym czasie, ze strony tych banków centralnych. Złoto po bardzo mocnym wzroście w marcu i kwietniu może szukać korekty nawet do okolic 2 200-2 250 USD za uncję, choć w II połowie tego roku powinna pojawić się ponowna presja wzrostowa, ze względu na wycenę obniżek stóp w USA. Złoto w tym roku ma szanse sięgnąć minimum 2 500-2 600 USD, z byczym scenariuszem wskazującym nawet na 3 000 USD za uncję.”
Ropa WTI
Prof. Krzysztof Borowski (SGH): „Cena, po zderzeniu się z linią trendu spadkowego (od szczytu z czerwca 2022 r.), znajduje się w trendzie spadkowym. Dotarła do dolnego ograniczenia kanału wzrostowego (od grudnia 2023 r. – jego przebicie w dół otwiera drogę niżej (spadek o co najmniej szerokość kanału, tj. do 69,40 USD (tj. w pobliże dna z początków grudnia 2023 r.). Wskaźnik Akumulacja / Dystrybucja uwidacznia wyprzedaż surowca (co potwierdza tezę o możliwym wybiciu dołem z kanału wzrostowego).”
Michał Stajniak (wicedyrektor działu analiz XTB): „Ropa zaliczyła ok. 10% zniżkę w ciągu ostatnich 30 dni, ale wydaje się, że spadki mogą być już zakończone. Perspektywy popytowe w Azji są całkiem mocne, o czym świadczy ostatnia podwyżka cen eksportowych na ten rynek ze strony Arabii Saudyjskiej. Ewentualna słabość popytowa z Europy czy z USA może być niewystarczająca, aby doprowadzić rynek do zbilansowania po utrzymaniu cięcia produkcji ze strony państw OPEC+ na II połowę tego roku. Ropa WTI powinna powrócić powyżej 80 USD za baryłkę i sięgnąć minimum okolic 83-85 USD za baryłkę w najbliższych tygodniach, biorąc pod uwagę rozpoczęcie tzw. driving season.”
Daniel Kostecki (analityk CMC Markets): „Ropa WTI prawdopodobnie nie powiedziała jeszcze swojego ostatniego słowa i obecne cofnięcie może być jedynie korektą. W rezultacie niewykluczone, że jeśli okolice 77-78 USD będą nadal na WTI bronione, to cena może zmierzać ponownie w stronę 82-84 USD za baryłkę.”
Michał Krajczewski (kierownik Zespołu Doradztwa Inwestycyjnego BNP Paribas Bank Polska): „Po mocnych wzrostach w marcu i kwietniu, spowodowanych przynajmniej częściowo wyceną ryzyka geopolitycznego na Bliskim Wschodzie, i po zdjęciu tej premii w drugiej części kwietnia, w maju oczekiwałbym konsolidacji cen surowca, z uwagi na dość wysokie zapasy (dane z USA i Chin).
Tekst przygotował FXMAG