Wzrost popularności najmu krótkoterminowego jest dla wielu europejskich miast zmorą. Jako tańsza forma noclegu zyskuje na popularności, bezpośrednio wpływając na podaż mieszkań. Unia Europejska może wdrożyć rozwiązania uderzające w wynajmujących.
Najem krótkoterminowy coraz popularniejszy
Platformy Airbnb czy Booking z każdym rokiem zyskują na popularności. Według danych UE1 najem krótkoterminowy stanowi ok. 25% obiektów zakwaterowania turystycznego całej Unii Europejskiej. Z roku na rok wartości te rosną, a dla wielu osób są szansą na prowadzenie dodatkowej działalności zarobkowej. Wynajmujący zarobił w 2022 r. średnio ok. 4 tys. euro, co stanowi równowartość ponad dwumiesięcznego dodatkowego wynagrodzenia dla średniego gospodarstwa domowego.
Lokale umiejscowione w centrach miast takich, jak choćby niemiecki Berlin stają się niedostępne dla “zwykłych” mieszkańców, z uwagi na drastyczny wzrost cen oraz wyłączenie części nieruchomości z systemu najmu długoterminowego. Skargi składane przez włodarzy miast mają znaleźć swój finał w Parlamencie Europejskim.
Z tego powodu za dwa tygodnie odbędzie się głosowanie w Brukseli. Będzie ono dotyczyć nowych unijnych przepisów obejmujących najem krótkoterminowy. Te mają wprowadzić numery ewidencyjne poszczególnych lokali, które będą obligatoryjnie zamieszczane w ogłoszeniu. Platformy mają gromadzić dane, a te będą następnie przekazywane władzom administracyjnym. Będzie to punkt wyjścia do naliczania podatków i innych opłat administracyjnych. Wprowadzane mają być także dodatkowe regulacje, jeśli dana dzielnica okaże się nastawiona wyłączne na turystykę.
Najem krótkoterminowy w Polsce – czy mamy się obawiać?
W Polsce również wzrasta udział rynkowy lokali przeznaczonych na wynajem krótkoterminowy. Nie jest to jednak problem pokroju naszych zachodnich sąsiadów. Bartosz Turek, analityk HREIT przytacza dane AirDna, z których wynika, że w Polsce takich ofert w skali całego kraju jest ponad 70 tys. (miasta i wsie, domy i mieszkania łącznie).
“Dla porównania w posiadającej niemal 10 razy mniej mieszkańców Chorwacji nieruchomości wynajmowanych na krótki termin jest prawie 150 tysięcy, w Grecji prawie 170 tysięcy, w Hiszpanii prawie 500 tysięcy, a we Włoszech 620 tysięcy. Także uczciwszy proporcje musimy mieć świadomość, że działania PE nie dotyczą nas w tym przypadku aż w takim stopniu jak wielu innych krajów starego kontynentu. Inna rzecz, że rynek ten nie jest na tyle dobrze zbadany, aby poszczególne państwa mogły swobodnie kreować politykę wobec najmu krótkoterminowego. Odgórne nakazy dotyczące zbierania i udostępniania danych są potrzebne, aby trudniej było unikać opodatkowania, badać wpływ najmu krótkoterminowego na rynek nieruchomości oraz wykreować sensowną politykę wobec przedsiębiorców wynajmujących mieszkania i domy na doby” – komentuje dla FXMAG Bartosz Turek, analityk HREIT.
Tekst przygotował FXMAG