Ostatnie miesiące na światowych rynkach finansowych były pełne wstrząsów. Jednym z kluczowych elementów odpowiedzialnych za krach była likwidacja pozycji związanych ze strategią carry trade. Ten dynamiczny rozwój wydarzeń, napędzany przez decyzje banków centralnych, w tym przede wszystkim Banku Japonii, wywołał efekt domina, który miał ogromne konsekwencje dla inwestorów i rynków na całym świecie.
Czym jest strategia Carry Trade?
Carry trade to strategia inwestycyjna, w której inwestorzy pożyczają kapitał w walucie o niskiej stopie procentowej (np. japoński jen), aby następnie zainwestować te środki w aktywa w walucie o wyższej rentowności (np. dolary amerykańskie). Kluczowym elementem tej strategii jest różnica w oprocentowaniu – im większy spread, tym bardziej opłacalne staje się stosowanie carry trade.
Japonia, posiadająca stopy procentowe bliskie zeru, stała się kluczowym miejscem dla inwestorów, którzy pożyczali środki w jenach i inwestowali je w USA. Gdzie stopy procentowe po ostatnich obniżkach przez FED wciąż wynosiły 475-500 punktów bazowych. Dzięki temu inwestorzy mogli osiągać znaczne zyski, lokując kapitał w aktywach, które generowały wyższe stopy zwrotu.
Dlaczego decyzja Banku Japonii wywołała krach?
Decyzja Banku Japonii z 31 lipca 2024 r. o podniesieniu stóp procentowych, mimo że była symboliczna, wywołała ogromny niepokój na rynku. Inwestorzy, którzy przez ostatnie lata stosowali strategię carry trade, zaczęli likwidować swoje pozycje w obawie przed dalszym wzrostem kosztów pożyczek w jenach. W praktyce oznaczało to, że zaczęli oni wycofywać swoje środki z amerykańskiego rynku. To doprowadziło do gwałtownego spadku wartości dolara w stosunku do jena, a także spadków na amerykańskich giełdach.
Przed decyzją Banku Japonii, rynki finansowe były już w stanie niepewności, głównie ze względu na obawy przed recesją. Spadek wartości indeksu Nasdaq o 10% był najgłębszą korektą od października 2023 roku. Co dodatkowo spotęgowało reakcję na podniesienie stóp w Japonii. Wzmożona likwidacja pozycji carry trade doprowadziła do gwałtownego spadku wartości pary USD/JPY. Było to niemal idealnie skorelowane z przeceną na amerykańskich rynkach technologicznych.
Zarobki inwestorów na strategii carry trade
Inwestorzy stosujący strategię carry trade mieli szansę na znaczne zyski. W latach 2022-2023, kiedy polityka monetarna FED i Banku Japonii rozjeżdżała się. Różnice w oprocentowaniu sprawiły, że inwestorzy mogli zarabiać zarówno na wzroście wartości aktywów w USA, jak i na spadku wartości jena w stosunku do dolara. Na przykład, inwestorzy, którzy zainwestowali swoje środki w amerykańskie spółki technologiczne (np. Big Tech), mogli osiągnąć dwukrotnie większe zyski w porównaniu do tych, którzy inwestowali bezpośrednio w indeks Nasdaq.
Efekt domina i potencjalne ryzyko
W momencie, gdy Bank Japonii podjął decyzję o podniesieniu stóp procentowych, ryzyko związane z carry trade stało się bardziej widoczne. Wielu inwestorów, którzy korzystali z tej strategii, zaczęło masowo likwidować swoje pozycje, co doprowadziło do gwałtownej przeceny na rynkach. Chociaż część inwestorów zdążyła zareagować, wiele pozycji związanych z carry trade pozostało otwartych. Co może prowadzić do dalszych spadków w przyszłości, zwłaszcza jeśli FED zdecyduje się na kolejne obniżki stóp procentowych. A Bank Japonii będzie kontynuował podnoszenie swoich stóp.
Czy strategia carry trade powróci do łask?
Choć w ostatnich latach strategia carry trade była popularna, jej przyszłość wydaje się niepewna. Zmiany w politykach monetarnych głównych banków centralnych, takich jak FED i Bank Japonii, mogą wpłynąć na dalszą opłacalność tej strategii. Regularne obniżki stóp procentowych w USA będą zmniejszać spread między stopami procentowymi w Japonii a USA. Może to ograniczyć atrakcyjność carry trade.
Nie wiemy jeszcze, jaki odsetek pozycji carry trade został zlikwidowany. Ale głębokość spadków na parze USD/JPY wskazuje na to, że wielu inwestorów zdecydowało się na zamknięcie swoich pozycji. Niemniej jednak, ryzyko związane z tą strategią wciąż wisi nad rynkami. Przyszłe decyzje banków centralnych mogą wpłynąć na dalszy rozwój sytuacji.
Tekst przygotował FXMAG